Lara Gessler wkręciła się do show biznesu dzięki swojej sławnej mamie, Magdzie. Początkowo widać było, że pozowanie na ściankach nieco ją peszy. Zarzucano jej np., że zawsze stoi z tą samą, smutną miną. Gesslerówna tłumaczyła później, że z uśmiechem nie jest jej do twarzy.
Z czasem cicha i wycofana Lara zaczęła przyzwyczajać się do blasku reflektorów - cóż, geny ciężko oszukać. Ani się spostrzegliśmy, a córka słynnej restauratorki wyrasta na celebrytkę z coraz większym parciem na szkło. Zmianę można było obserwować już w programie Ameryka Express, gdzie Lara bez zażenowania przemierzała kolejne trasy w skąpych spodenkach i z dekoltem do pasa. Na branżowych imprezach także zaczęła coraz częściej pojawiać się częściowo roznegliżowana, budząc konsternację mediów i internautów. Oczywiście mama Lary jest wobec niej bezkrytyczna.
Tymczasem można odnieść wrażenie, że Gesslerówna dopiero się rozkręca i zamierza nas raczyć golizną coraz częściej. Ostatnio jej biust można było oglądać na filmiku z Wigilii.
Teraz Lara poszła o krok dalej i zaprezentowała na Instagramie... gołą pupę. 29-latka pozuje zupełnie nago na dachu budynku na Sycylii. Pod zdjęciem pojawił się m.in. hasztag "nudeisgood", co w tłumaczeniu oznacza "nagość jest dobra". Zdania internautów na ten temat są jednak podzielone. Nie zabrakło komplementów, ale i słów krytyki.
"Nie rozumiem. Po co wszystkim pokazywać... można tylko dla siebie mieć na pamiątkę", "Na innych profilach pani Magda dopatrywałaby się "przesady". Co za stronniczość", "Może lepiej do Playboya? Tam przynajmniej nieźle zapłacą... dokąd zmierza ten świat?", "Ja pie*dolę, Lara, serio?", "Du*a to dua, a osoba, która pokazuje duę każdemu, kto ma oczy, ma swoją nazwę... Szkoda pisać, naga du*a ku uciesze innych", "Oczy mnie bolą", "Ciekawe, co będzie następne", "Lekka przesada" - pisali.
Trudno nie zauważyć skłonności Lary do obnażania się. Myślicie, że następnym krokiem w jej "karierze" faktycznie będzie rozbierana sesja w magazynie dla mężczyzn?