Od kilku lat co większe gwiazdy starają się spędzać Sylwestra poza granicami Polski. Trudno powiedzieć, czy jest to wynikiem faktycznej chęci odpoczynku po ciężkiej pracy czy kolejnym pretekstem do tego, aby zaliczyć luksusowe wakacje, podczas których można opublikować serię zdjęć w otoczeniu palm.
Piłkarze i ich żony zdecydowanie wiodą prym jeżeli chodzi o podróżowanie. Mimo złej sławy wynikającej z głośnej afery, Dubaj wciąż pozostaje jednym z najbardziej lubianych kierunków wśród polskich gwiazd.
Poświąteczny czas w ulubionym miejscu polskich "modelek" postanowili ostatnio spędzić Lewandowscy i Szczęśni. Pary zrobiły sobie wychodne i oczywiście pochwaliły się wspólnym zdjęciem.
Jak się okazuje, w samego Sylwestra dołączyli do nich również Sławomir Peszko i jego żona - Ania. Wszyscy obecni nie omieszkali pochwalić się w zasadzie jednym i tym samym zdjęciem, na którym widzimy trzy odświętnie ubrane pary, pozujące na tle plaży. Choć na Insta Stories piłkarzy i WAGs na próżno szukać relacji pokazującej samą imprezę, internauci założyli, że obecność Sławka zapewniła dobrą zabawę.
Jest Peszkin, jest impreza, Jest Sławek wiadomo, że będzie grubo - pisali podekscytowani fani.
Znaleźli się również Ci bardziej opiekuńczy: Tylko spokojnie Peszkin, z umiarem, bo chłopaki trochę słabsze głowy mają, Sławek tylko nie sprowadź Lewego na złą drogę - ostrzegali.
Co więcej, mąż Mariny zamieścił zdjęcie z kolegami z boiska w karnawałowych maskach, pod którym zasugerował, że Robert jest tym spokojniejszym, a to właśnie Sławek "narzuca" imprezie tempo.
Myślicie, że faktycznie było "grubo"? U Lewandowskich raczej nie, bo Ania już z samego rana relacjonowała noworoczny trening…
