Choć Kamil Durczok nie cieszy się w Polsce zbyt dobrą sławą, zdaje się mieć chyba dar przekonywania. Mimo zarzutów molestowania i procesów sądowych, udało mu się przygruchać 28-letnią córkę znajomego. Dziennikarz i Julia Oleś od przeszło roku są parą. Mimo że mają na swoim koncie kilka instagramowych kłótni, m.in. o psa, a Kamil był nawet zmuszony na jakiś czas przeprowadzić się do mamy, wciąż pozostają w związku.
Niestety Oleś pomimo głośnego związku z Durczokiem, znajomości z instagramerką Mają Bohosiewicz i kreowania wizerunku zaradnej bizneswoman, wciąż nie może stać się pierwszoligową celebrytką. Co ciekawe, Julka próbuje nawet swoich sił jako projektantka. Jakiś czas temu ruszyła z produkcją... majtek i skarpetek z "zabawnymi" napisami. Niestety, zdaje się, że bez większych sukcesów.
Wydaje się, że żądna ścianek początkująca celebrytka jest już na tyle zdesperowana, że powoli zmienia strategię i jak większość gwiazd Instagrama, stawia na roznegliżowane zdjęcia, które mają jej pomóc w zdobyciu rozpoznawalności. Oleś z okazji Sylwestra, którego spędzała bawiąc się na weselu Bohosiewicz, opublikowała wspólne zdjęcie z Kamilem, na którym eksponuje dorodną klatkę piersiową. Fotografię ukazującą jej odważny dekolt w asyście eleganckiego partnera podpisała: Jak on tańczy!.
Niestety żaden z internautów nie zainteresował się niebywałym talentem rytmicznym dziennikarza. Fani docenili za to wdzięki 28-latki: Nie wiem co tam piszesz, dekolt mnie rozprasza, Petarda! - komplementowali. Pojawili się również i tacy, którzy wytknęli sporą różnicę wieku między partnerami oraz, całkiem słusznie, przypomnieli aferę z molestowaniem seksualnym, jakiego dopuszczał się Durczok.
Wiekowo do Pani, to stary dziadek - stwierdziła jedna z "fanek" "fabjulus", czym tylko zachęciła Julkę do dyskusji:
Kochana, ja nie komentuję Twoich wyborów życiowych, mimo że chętnie się nimi dzielisz ze światem, również na moim Instagramie. Dobrego roku - odpisała celebrytka, stając w obronie starszego chłopaka.
Nie trzeba było też długo czekać na skomentowanie wątku molestowania.
Tak? Masz na myśli ten artykuł napisany przez człowieka ściganego niegdyś listem gończym do podwójnego zabójstwa? - zapytała zaczepnie Oleś, broniąc partnera. Masz na myśli te pomówienia? * *Przestań czytać nagłówki, zainteresuj się prawdą. Wszystkiego dobrego!
Cóż, Kamil chyba nie przejmuje się tymi komentarzami tak mocno jak Julka, bo stwierdził jedynie, że to "straszne", w jaki sposób ludzie poprawiają sobie humor.
Może Kamil, dla odmiany, powinien zacząć czytać o sobie chociaż nagłówki?