O arcybiskupie Sławoju Leszku Głodziu zrobiło się głośno w mediach już jakiś czas temu, między innymi w kontekście publicznego oskarżenia Nergala o satanizm czy bronienia skłonności pedofilskich nieżyjącego Henryka Jankowskiego, o czym informowaliśmy Was pod koniec grudnia.
Zobacz: Arcybiskup Głódź BRONI oskarżanego o pedofilię księdza Jankowskiego: "ŚRODOWISKA WROGIE KOŚCIOŁOWI"
Wygląda na to, że Głódziowi ostatecznie znudziło się życie "na świeczniku" i wreszcie postanowił przejść na zasłużoną emeryturę (na której formalnie jest już od 10 lat). Jak ustalił Onet w 2013 roku, przez ostatnie lata duchowny pobierał mundurowe świadczenia w wysokości około 10 tysięcy miesięcznie, dzięki czemu udało mu się zebrać okrągłą sumę, która pomoże mu spędzić "godną starość" w należącym do niego pałacu na Podlasiu.
Według Newsweeka, 20 hektarów ziemi kupionej przez arcybiskupa w latach 90. warte jest ponad milion złotych, a stojące na jej terenie nieruchomości "mogą kosztować nawet dwa lub trzy razy tyle". Jak czytamy w tygodniku, w budynkach są marmury, portrety właściciela i żyrandole z poroży jeleni, a na swojej ziemi biskup hoduje daniele.
Bobrówka, gdzie znajdują się te luksusy, nie jest obca innym wysoko postawionym osobom związanym z władzą: Jan Szyszko, Krzysztof Jurgiel i Tadeusz Rydzyk mieli już okazję gościć w rodzinnej miejscowości Sławoja, w której wielokrotnie urządzał on wielkie uroczystości, między innymi wspólnie z Radiem Maryja.