Marcin Gortat należy do grona Polaków, którzy zostali zauważeni nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Koszykarz z początku znany głównie ze swoich sportowych osiągnięć, od pewnego czasu pełni również rolę celebryty. Głównie za sprawą związku z Alicją Bachledą-Curuś, dla której podjął nawet decyzję o zmianie klubu i przeprowadzce do Kalifornii. Jakiś czas temu Marcin przeniósł się do Los Angeles, gdzie planował założyć rodzinę. Sportowiec wyznał, że marzy o gromadce dzieci i żonie, która będzie na niego czekała z obiadem. Niestety zdaje się, że o swoich planach związanych z powiększaniem rodziny zapomniał wspomnieć partnerce, która jak się okazało, miała zupełnie inne priorytety. W rezultacie para zmuszona była zakończyć związek.
Mimo rozstania, Marcin zdaje się bardzo dobrze odnajdywać w słonecznej Kalifornii, gdzie poznał mnóstwo nowych osób, głównie z lokalnej Polonii, którzy, co widać po publikowanych przez Gortata zdjęciach, bardzo dobrze się nim "zaopiekowali". Mieszkający w Stanach Zjednoczonych Marcin umila sobie czas przyjęciami i uroczystościami, gdzie spotyka takie osoby, jak m.in. dawna seksbomba - Katarzyna Śmiechowicz czy śpiewaczka operowa Katarzyna Sadej. Choć pojawiły się plotki, o tym, że z tą drugą wiążą go bardziej intymne relacje, to sama zainteresowana kategorycznie temu zaprzecza:
Ja nic nie mam wspólnego z Marcinem Gortatem oprócz tego zdjęcia, które on włożył na swój Instagram po moim koncercie wokalistycznym w październiku, gdzie on był gościem. Nie byłam, nie jestem i nigdy nie będę w związku romantycznym z Marcinem Gortatem - wyznała ostro za pośrednictwem Instagrama oburzona artystka, dodając, że plotki o romansie z koszykarzem niekorzystnie wpłynęły zarówno na jej życie prywatne, jak i zawodowe oraz podkreślając, że z Marcinem kompletnie nic jej nie łączy:
Gortat stanął koło mnie do zdjęcia po moim koncercie, włożył to zdjęcie na jego Instagram, i nagle wyszły kompletnie niesprawdzone i zmyślone informacje w polskich gazetach - żali się śpiewaczka.
Wygląda na to, że sportowiec wciąż pozostaje singlem, a na żonę "czekającą w domu z obiadem" będzie musiał jeszcze trochę poczekać.