Internet do czerwoności wręcz rozgrzała informacja o rozstaniu córki Magdy Gessler, Lary, z Pawłem Ruczem, za którego wyszła zaledwie 1,5 roku temu. Para od początku wzbudzała zainteresowanie głównie za sprawą tego, że córka "królowej" kuchennych rewolucji nie wyszła za żadnego bogacza czy celebrytę, a chłopaka pracującego jako barman. Początkowo była chwalona właśnie za to, że nie baczy na materialne różnice i pokazuje swoją "normalność". Niestety, jak dowiedział się Pudelek, między innymi te właśnie aspekty znajomości ostatecznie przesądziły o rozstaniu...
Larze nie podobało się, że wrócił do pracy za barem, do tego w niezbyt prestiżowych lokalach. Kiedy ona została pełnoprawną celebrytką, okazało się, że Paweł do niej nie przystaje. Po trochu zaczynało jej być wstyd na salonach i przy znajomych z show biznesu - zdradza nasze źródło. Z kolei Paweł ponoć ani myślał bawić się w męża-celebrytę. Niestety, jak się dowiedzieliśmy, teraz może zacząć mieć problemy finansowe.
Ma problemy finansowe, szuka taniego mieszkania. Praca za barem to nie są kokosy, a z Larą mieli podpisaną intercyzę, więc nic mu nie zostanie - mówi nasz informator. Okazuje się, że zaradna Magda Gessler zawczasu przewidziała, że małżeństwo córki skończy się fiaskiem i wręcz wymusiła na niej finansowe formalności. Cóż, w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że miała rację, ale taki początek małżeństwa raczej nie rokował dozgonnej miłości. Nasze źródła donoszą, że ponoć Magda wtrącała się w wiele aspektów życia młodej pary i to jej między innymi bardzo było nie na rękę, że jej zięć jest "zwykłym" barmanem.
Wczoraj informowaliśmy, że Rucz za pośrednictwem Facebooka poszukuje kawalerki do 1500 zł. Może jakiś współlokator ze Starego Miasta go przygarnie?