Rządy Prawa i Sprawiedliwości od początku budzą ogromne kontrowersje, nie tylko w Polsce. Pomimo fali protestów w kraju i upomnień ze strony Unii Europejskiej, PiS konsekwentnie realizuje politykę "dobrej zmiany". Aktualnie głośnym tematem są Pracownicze Plany Kapitałowe. Rząd zapewnia, że to bezpieczny, dobrowolny sposób oszczędzania dla osób zatrudnionych na umowę o pracę. Główną zaletą ma być fakt, że oszczędzający mogą wystąpić z programu w każdym momencie, odzyskując zebrane środki.
We wtorek na Giełdzie Papierów Wartościowych odbyła się konferencja, na której Mateusz Morawiecki wygłosił przemówienie. Premier podkreślał, jak istotny jest program PPK. Zwrócił się też do osób, które porównują go do Otwartego Funduszu Emerytalnego.
PPK zbuduje siłę gospodarczą i zbuduje siłę społeczną, da lepsze perspektywy dla przyszłych emerytów. Jest to program kluczowy dla budowania długoterminowych oszczędności. Długoterminowe oszczędności są absolutnie fundamentalne dla rozwoju gospodarczego w dłuższym okresie - mówił Morawiecki.
W pewnym momencie premier postanowił rozluźnić atmosferę "żarcikiem".
Niektórzy ekonomiści porównują Pracownicze Plany Kapitałowe do Otwartych Funduszy Emerytalnych, więc mam taki apel, żeby właśnie tego nie robić, bo to są bardzo różne programy. Porównywanie OFE do PPK to tak, jakby porównywać Pawła Borysa do Borysa Szyca. Paweł jest wyższy, dużo. No nie wiem, czy dużo, tak mi się wydaje przynajmniej. Z Borysem Szycem miałem okazję poznać się na planie filmowym "Bitwy Warszawskiej 1920" jakiś czas temu - zażartował.
Wspomniany Paweł Borys to prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest zwolennikiem PPK. Na reakcję samego Szyca nie trzeba było długo czekać. Aktor odpowiedział premierowi na Twitterze.
Panie Premierze Morawiecki! Proszę mnie nie mieszać do polityki w swoich błyskotliwych wystąpieniach. Zwłaszcza w tak trywialny sposób. Wystarczy już nam recytacja fraszek. Pozdrawiam - napisał.
W ten sposób Szyc wypomniał Morawieckiemu sytuację, gdy w 2017 roku jako wicepremier chciał przytoczyć fraszkę Jana Kochanowskiego "Na zdrowie" i... pomylił ją z inwokacją z "Pana Tadeusza".
Podoba Wam się odpowiedź Borysa?