Meghan Markle trudno raczej uznać za wybitną aktorkę. W branży przebić próbowała się epizodami takimi jak licealistka uprawiająca seks oralny w samochodzie, ale jako taką rozpoznawalność dał jej dopiero występ w serialu "The Suits".
Oczywiście Amerykanka musiała zakończyć pracę nad produkcją, gdy przeprowadziła się na Wyspy Brytyjskie, by poślubić księcia Harry'ego. Tym samym najpewniej dożywotnio zakończyła karierę, skupiając się obecnie na bywaniu, niereagowaniu na zaczepki ojca i siostry błagających o kontakt oraz działalności humanitarnej.
Okazuje się, że producenci serialu nie złożyli broni i marzą o tym, by ściągnąć Meghan na plan choćby na krótki, gościnny występ. Są gotowi zapłacić jej gigantyczną gażę.
Ostateczna kwota nie została jeszcze ustalona, ale negocjacje zostaną rozpoczęte w bardzo bliskiej przyszłości. Słyszałem o sumach od dwóch do sześciu milionów dolarów. Brzmi to niezwykle, ale byłby to jeden z najlepszych deali marketingowych w historii telewizji - mówi osoba z NBC Universal.
Producenci liczą, że Markle nie skusi się na pieniądze, a gest - proponują, by przekazać wynagrodzenie na akcję charytatywną wskazaną przez jej męża.
Myślicie, że Meghan w ogóle rozważy taką propozycję?