Trwa ładowanie...
Przejdź na

Górniak odpływa na Facebooku: "Ufam Mojemu Stwórcy Bezwarunkowo. Pan Bóg wiedział, zanim zrozumieliśmy my"

247
Podziel się:

Edyta w długim poście podsumowała rok. Nie zabrakło odniesień do poronienia i rozpadu związku z Mateuszem Zalewskim.

Górniak odpływa na Facebooku: "Ufam Mojemu Stwórcy Bezwarunkowo. Pan Bóg wiedział, zanim zrozumieliśmy my"

Kilka dni temu Edyta Górniak w rozmowie z Dzień Dobry TVN zdradziła kulisy swojego udziału w programie Agent. Choć ze względu na wyjazd diwa rozstała się z chłopakiem, z którym planowała wspólną przyszłość i adopcję dziecka, najbardziej kłopotliwe okazały się dla niej spartańskie warunki na planie programu. Doszło nawet do tego, że musiała umyć twarz mydłem i ściągnąć doczepione rzęsy, co przybliżyło ją wyglądem do "kury domowej". A wszystko to za 400 tysięcy złotych.

Po tej, nazwijmy to, niefortunnej wypowiedzi, na Edytę wylało się mnóstwo niepochlebnych komentarzy. Internauci żartowali, że sprawą powinni zająć się obrońcy praw człowieka, innym komentującym do śmiechu było mniej i zarzucali jej wprost, że jest inflantylna i pusta.

Być może ogrom krytyki, który spadł na Górniak, sprawił, że diwa postanowiła przewartościować swoje życie i udowodnić obserwatorom, że wyznaje jakieś wartości. W piątek na jej profilu na Facebooku pojawił się obszerny wpis, w którym Edyta opisuje dramat związany z poronieniem i wielokrotnie w ciągu całego tekstu odwołuje się do Boga, jednocześnie podkreślając, że przez cały czas przekładała dobro swoich fanów, producentów trasy i szefów telewizji nad swoje:

Kiedy pracuję, jestem wymagająca i samokrytyczna. Bez grama litości dla samej siebie w zakresie elementów, za które sama mogę wziąć odpowiedzialność.

Mój organizm i umysł w kilku momentach zeszłego roku domagał się głosu. Stłamsiłam to. Ważniejsi byli dla mnie producent trasy, szefowie telewizji, reżyserzy, moja publiczność, ich szczęście, ich oczyszczenie serc podczas koncertów i ich zaufanie.

Jestem odpowiedzialna i zadaniowa. Nie mogłam pozwolić sobie na żaden moment słabości. Moje serce musiało poczekać aż do teraz.

Tak, 2018 rok był abstrakcyjnie wytężony. Ale był także magiczny i pozostawił wiele, wiele dobrego. Jak maratończyk, lecz bez grama widocznego potu, chciałam dobiec do każdej mety, by móc wręczyć ludziom szczęście. Chciałam dobiec, bo obiecałam. Mój organizm nie nadążał czasem za rozpędzonym sercem.

Wasza ogromna radość z naszych spotkań wypełniła mnie ogromem piękna i wzruszeń, ale pozwoliła mi także uciec od bólu..

Kobiety, które doświadczyły poronienia, często nie rozmawiają o tym z nikim. Nie wypłakują tego bólu na głos. Zostają samotne w swojej wewnętrznej żałobie. Zostają same ze wstydem, że ich organizm nie podołał... Musimy o tym rozmawiać i wzajemnie się wspierać. Przecież tyle nas jest... (!)

Ufam mojemu stwórcy. Bezwarunkowo. Jeśli związek dwojga ludzi miał okazać się niedojrzały, bylibyśmy egoistami, chcąc dla własnego spełnienia skazać bezbronne życie na niewłaściwy dla niego dom. Pan Bóg już to wiedział, zanim zrozumieliśmy to my - czytamy.

Jak można się domyślać, ostatnie zdanie sprowadza się do szumnie komentowanego rozpadu jej związku z kierowcą rajdowym, Mateuszem Zalewskim, z którym diwa planowała dzieci.

Edyta dodała również, że udało jej się przezywciężyć trudne chwile tylko dzięki miłości fanów:

Miłość, którą dostawałam od Was po każdym koncercie, pomogła mi przejść to wszystko i wybaczyć sobie.

Wychodząc na scenę i motywując Was do szczęśliwego życia, nawet nie wiedzieliście o tym, że także Wy motywowaliście mnie. Że byliście moim parasolem ochronnym zarówno na czas utraty ciąży, jak i na czas rozstania - wyznaje.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(247)
Gość
5 lata temu
Utrata dziecka to największa tragedia...
Gość
5 lata temu
Edzia całkiem odlpynela
Gość
5 lata temu
Odwala jej coraz bardziej !!!!
Gość
5 lata temu
Wolny wybór wiara!
gość
5 lata temu
LITOŚCI - ta grafomanka nie powinna publikować
Najnowsze komentarze (247)
edyta
4 lata temu
Przemek
Gość
5 lata temu
Zwalanie wszystkiego na Boga jest infantylne. Nie ma Boga, tlumaczenie sobie rzeczy ktore sie staly, bo Bog tak chcial jest nieprawda. Ludzie przestancie dawac sie manipulowac
Gość
5 lata temu
Mowi prawde
grzegorz
5 lata temu
Rany. Notatki z pamiętnika nawiedzonej nastolatki.
Gość
5 lata temu
Ma rację. Niestety w naszym kraju jest mnóstwo rodzin, które nie powinny mieć dzieci. A niestety je mają. I te biedne dzieciaczki męczą się w patologicznych rodzinach.
gość
5 lata temu
Wstyd po prostu tak intymne i bolesne sprawy wywlekac na forum nie jesteś sama kobieto jest nas bardzo dużo i musimy to przeżyć trochę oglady
Prawda
5 lata temu
Niedoszła pszczelarka Bzdórniak to niezrównoważona psychicznie kobieta ! Znów plecie bzdury a jej życie to "jedna wielka tragedia" !
Gość
5 lata temu
Oj, pani Gorniak robi sie bogobojna jak Wioletta Willas. Dopadla ja ta sama choroba??? Poroniła!!! Po co nam ta wiadomosc??? W tym wieku o ciazy mozna zapomniec. Jest czas biologiczny na rozmnazanie 20 - 35 lat najlepszy dla matki i płodu. Nastala teraz moda na odmladzanie sie ciazą i macierzynstwem. Chore pomysly!!!
Gośc niedziel...
5 lata temu
Pier..li jak stara panna
Ewa
5 lata temu
Nie krytykujcie. Jest jaka jest. Szczera trochę nieszczęśliwa ale fajna babka.Duzo pomyślności i zdrowia życzę!
Badka
5 lata temu
Ona nawiedzony cyganka nikt ja i jej piosenek nie słucha nawet nie ma szczęścia w miłości bo kto ją chce
Gość
5 lata temu
Jakim cudem nie napisaliście jak Mateusz Zalewski to podsumował u siebie na insta? Dzień potem skasował ;)
Babcia Aniela
5 lata temu
Kobieto gdzie ty masz rozum? Weź sobie starego chłopa w twoim wieku i będziesz szczęśliwa.
Gośćja
5 lata temu
To gadanie jej i takie zachowywanie od euforii po depresję to efekt menopauzy Edi idź do ginekologa po plasterki i za stara byłaś na ciążę nie wierzę że poroniłaś jest zwykłą wariatką a menopauza wszystko nasila
...
Następna strona