Sztuczny uśmiech Wendzikowskiej wychodzi z "Dzień Dobry TVN" i zmierza w kierunku Porsche (ZDJĘCIA)
Nieco smutna dziennikarka opuściła studio z parą czerwonych szpilek w dłoni.
Anna Wendzikowska na własne życzenie jest dzisiaj bohaterką kolorowej prasy i portali, które analizują jej skomplikowane życie prywatne. Nienauczona doświadczeniem po związku z Patrykiem Ignaczakiem, którym chwaliła się na okładce na chwilę przed końcem miłości, przy okazji kolejnego związku popełniła dokładnie ten sam błąd. Jan Bazyl, ojciec jej drugiego dziecka, to też już przeszłość w jej życiu uczuciowym, co chyba nie było zaplanowane przez reporterkę:
Na szczęście Ania ma pracę i to taką, na której bardzo jej zależy. Co piątek w śniadaniówce TVN-u odwiedza studio i poleca kinowe nowości. W piątek opuściła budynek z przyklejonym do twarzy uśmiechem, który nie wyglądał na naturalny i niewymuszony. Humor poprawiło jej za to wejście do Porsche Macan, którym odjechała z Hożej.
Myślicie, że Ania bardzo przemęcza się w DD TVN?
Ostatnimi czasy Ania nie tryska radością, ale nie ma się co dziwić. Kolejny związek dziennikarki rozpadł się na oczach wszystkich.
Mimo problemów w życiu prywatnym, Ania dba o swoją pozycję w stacji, dlatego regularnie odwiedza studio śniadaniówki. Co piątek opowiada o nowych filmach. Niestety, Ania musiała zatrudnić nianię, żeby poradzić sobie z nawałem obowiązków...
Wendzikowska ostatnio najchętniej czesze się w wysoki kok, którym dodaje sobie kilka centymetrów. Rzadziej nosi charakterystyczne dla niej rozpuszczone włosy.
Ulubione obuwie 37-latka zamieniła na nieco cieplejsze kozaki, gdy wychodziła ze studia.
Ania próbowała uśmiechać się do paparazzi, ale nie dało się nie zauważyć, że jest raczej smutna.
Nie mieliśmy pojęcia, że Ania ceni dobre i drogie samochody. Z pracy odjechała Porsche Macan, którego cena oscyluje wokół 300 tysięcy złotych.