Trwa ładowanie...
Przejdź na

Żona Tomasza Kality wzruszająco o mężu: "Do dzisiaj mi się nie mieści w głowie to, że Tomeczek umarł"

91
Podziel się:

Były rzecznik SLD w 2017 roku zmarł na glejaka. Do końca życia walczył o legalizację medycznej marihuany.

Żona Tomasza Kality wzruszająco o mężu: "Do dzisiaj mi się nie mieści w głowie to, że Tomeczek umarł"

W styczniu 2017 roku zmarł Tomasz Kalita. Były rzecznik SLD przegrał walkę z glejakiem - złośliwym nowotworem mózgu. Kalita do ostatnich chwil walczył o legalizację medycznej marihuany, która mogła uśmierzyć jego ból. Niestety, polskie prawo skazało go na to, żeby zmarł jako morfinista.

Po jego śmierci trwały prace nad zmianą przepisów. Pogrążona w żałobie żona kontynuowała jego misję. W końcu rząd dopuścił medyczną marihuanę do sprzedaży.

W sobotę Anna Kalita wystąpiła w Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedziała o postępach w sprowadzaniu leku do Polski i planach założenia fundacji imienia swojego męża. Kobieta przyznaje, że do dziś nie pogodziła się z jego odejściem.

Do dzisiaj mi się nie mieści w głowie to, że Tomeczek umarł. Ja bardzo wielu psychologów poznałam od czasu jego choroby i śmierci. Mogłabym już chyba stworzyć poczet psychologów polskich. Wiem, że ostatnim etapem żałoby powinno być pogodzenie się. Niestety ja nie potrafię sobie wyobrazić, jak można się pogodzić z tym, że mężczyzna mojego życia, taki cudowny człowiek umarł. Nie mieści mi się też w głowie, że ktokolwiek mógłby o nim zapomnieć, bo to był bardzo dobry, mądry człowiek. Bardzo bym chciała, żeby o nim pamiętano i żeby zrobić jeszcze coś dobrego - mówiła wdowa.

Kalita ma nadzieję, że uda się ruszyć z fundacją jeszcze w tym roku. Kobieta przyznaje, że ze stratą męża radziła sobie na różne sposoby.

Kiedy rzeczywistość jest nie do wytrzymania, to człowiek chce się od niej po prostu odciąć. Uciekałam od rzeczywistości w różny sposób. Przede wszystkim zamykałam się w domu, zerwałam kontakt z większością osób i ciągle żyłam przeszłością, rozpaczałam, wspominałam. Ale przychodzi taki moment, że stwierdziłam, że jednak z rzeczywistością się trzeba zmierzyć, jakkolwiek miałaby być bolesna - powiedziała.

Teraz Anna planuje kolejne działania, a założenie fundacji jest dla niej obecnie priorytetem.

Dziś jestem gotowa, żeby pójść do przodu. Dwa lata to jest dużo czasu i chyba otrząsnęłam się już z tego letargu - mówi Kalita.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(91)
gość
5 lata temu
Ksiądz Kazimierz Klaban z polskokatolickiej parafii Dobrego Pasterza w Elblągu wszystkie pieniądze zebrane na tacę podczas niedzielnej mszy wrzucił na oczach parafian do WOŚP-owych puszek. Zaprosił wolontariuszy Orkiestry do kwestowania pod kościołem. - Zebraliśmy sporą sumę - mówił duchowny.
kati
5 lata temu
Straszne, widzieć cierpienie ukochanej osoby, a w końcu zostać samemu. Doceniajmy się nawzajem, bo nigdy nie wiadomo, ile mamy czasu.
gość
5 lata temu
czy te dwie paskudy z NBP oddały już 65 tysięcy na WOŚP ?
Gość
5 lata temu
3 maj się!
Gość
5 lata temu
3 maj się!
Najnowsze komentarze (91)
gość
5 lata temu
Bardzo pani współczuję. Ja również nie wyobrażam sobie życia bez mojego cudownego męża. Dlayego modlę się do Boga, aby mnie pierwszą zabrał z tego świata. Ja kilka lat temu miałam straszny wypadek samochodowy. Reanimowano mnie wtedy prawie godzinę. A później byłam w śpiączce ponad miesiąc czasu. Miałam być roślinką, ale to właśnie ze względu na mojego męża wszyscy się modlili, żebym została cudownie uzdrowiona. Bo widzieli, jak bardzo się kochamy. I Pan Jezus cudownie mnie uzdrowił.
Gość
5 lata temu
Powinno się zalegalizowac marihuanę , zeby mogły ją zażywac ludzie chorzy w wielu chorobach, nie tylko rakach. JESTEM ZA.
Aneta
5 lata temu
Wspaniała , kochająca kobieta. Piękna miłość i wsparcie. Szkoda, że mieli tak mało czasu dla siebie.
gość
5 lata temu
Widziałam tą rozmowę. Pani Anna jest bardzo mądrą kobietą. Trzymam kciuki aby jej plany się powiodły i ukoiły ból.
gość
5 lata temu
A mój probosz z Zabrza przegonił kwestujace dzieci spod kościoła
Gość
5 lata temu
Bardzo trudno jest pogodzić się z utratą bliskiej osoby. Tęsknota i ból zostanie na zawsze.
gość
5 lata temu
a ty oddałes ?
Gość
5 lata temu
Serdecznie współczuję...
gość
5 lata temu
To sympatyczna choc trochę infantylna osoba. Jak można publicznie mówić o mężu "Tomeczek". To może i Roberciulek, Krzysiątko, Andrzejuszek, itp. Trochę to tanie...
Gość
5 lata temu
Tylko kobieta potrafi tak bezgranicznie kochać
gość
5 lata temu
szkoda chłopa
Heksa
5 lata temu
Wspaniała kobieta. Mój mąż też walczy z nowotworem. Też młody człowiek. Też mężczyzna mojego życia. Psychologów nie dowiedziałam ale jestem pod stałą opieką psychiatry. Na początku było dużo nadziei ale teraz to już nawet leki nie pomagaja. Ciezko jest bo to ja powinnam jego wspierać a tymczasem sama jestem na krawędzi.😭
Gość
5 lata temu
Pani Aniu, wiem ze łatwo powiedzieć ale trzyma się Pani. I niech Pan Bóg ma Panią w swojej opiece.
BEATAT
5 lata temu
Widać że prawdziwa MIŁOŚĆ w dzisiejszych czasach to niestety Nie takie Proste,A JA KOCHAM I ON TEŻ :)
...
Następna strona