Barłomieja Topę mogliśmy ostatnio oglądać zarówno na małym jak i wielkim ekranie. Aktor zagrał w hitowym Klerze Smarzowskiego i w szeroko promowanym przez TVN serialu Pod Powierzchnią, gdzie wcielił się w rolę Bartka Gajewskiego. Mimo, iż aktor stara się unikać szumu wokół jego osoby, udzielił dość intymnego wywiadu portalowi gazeta.pl. Opowiada w nim m.in. o trudach zawodu, jaki wykonuje oraz o zmianie trybu życia:
Może mógłbym być kiedyś fizykiem jądrowym albo złodziejem, gdyby akurat te punkciki na mapie mojego życia zaczęły się nagle świecić. (...) Z popularnością, natłokiem zawodowych propozycji jest jak z falami, na które na chwilę wskakujemy. To się skończy, fala mnie wyrzuci. Myślę, że jak się już tak stanie, to wyląduję na deskach teatru.
Topa, jak się okazuje, zaczął prowadzić zdrowy styl życia:
Staram się jedynie utrzymać moje ciało w dobrej kondycji, bo to narzędzie mojej pracy. Rano towarzyszą mi rytuały związane z akupresurą, której się nauczyłem od mieszkającego w Warszawie japońskiego lekarza. Potem przez godzinę ćwiczę i zaczynam żyć.
Nie jem mięsa. Od roku korzystam z cateringu. Dostaję pudła z gotowym jedzeniem i jestem zachwycony. Lubię słodycze, ale jeśli mam sobie pozwolić na jakąś słabość, to wybieram ciastko kokosowe, na przykład, słodzone miodem czy ksylitolem. Cukru staram się unikać - dodaje aktor.