- finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mógł być wielką fetą Polaków, zwłaszcza, że na przestrzeni wszystkich tych lat udało się zebrać miliard złotych.
Wydawało się, że wszystko sprzyja pozytywnemu zakończeniu tego dnia, jednak niespodziewanie zajście w postaci ataku na prezydenta Gdańska zmieniło obrót wydarzeń: Paweł Adamowicz DŹGNIĘTY NOŻEM podczas finału WOŚP!
Niezwłocznie zorganizowano specjalną konferencję WOŚP, podczas której Jurek Owsiak zabrał głos w sprawie ataku.
W ciągu ostatnich trzech lat tak się zakręciliśmy, ze nie możemy nawet uszanować takiego pięknego dnia, jak WOŚP. Tak się zakręciliśmy nawzajem, tak się wzięliśmy za łby, że mając żale, mając swoje pretensje, targniemy się z nożem na drugą osobą. To jest momentami dziki kraj. Nie można przemocą walczyć z przemocą. Weźcie to sobie do serca. W tym dzisiejszym dniu, kiedy robimy tak niewiarygodne rzeczy, kiedy chcemy być ze sobą, kiedy ktoś w sposób niemal nazistowskich o nas opowiada, że jesteśmy armią ludzi z plasteliny, ludzi złych, ludzi, którzy mają w sobie jad, że robimy tylko zło. Robimy kupę dobra. Miliard złotych, przed momentem pękł. Bądźmy Polakami, którzy się kochają, mają w sobie przyjaźń, którzy nie mają w sobie agresji - mówił Owsiak.
Przy okazji szef WOŚP odniósł się do nagonki na niego i Orkiestrę, która zdaniem Owsiaka mogła przyczynić się do zajścia:
Plastelinowy świat stworzony przez TVP i Panią Barbarę tak przekłada się na rzeczywistość. Ktoś w tym świecie plasteliny próbuje zrobić ze mnie bandziora i gościa który po kryjomu kradnie pieniądze do worków. Pieniądze mają na sobie jeszcze gwiazdę Dawida. Coś nieprawdopodobnego. 2019 rok. W tym kraju tworzy się rzeczywistość o mnie i o innych. W pasiakach. Tworzy sie wokół nich narrację odwołującą się do Żydów. Ten plastelinowy świat prowadzi do nienawiści. Musimy się temu przeciwstawić. Jak mamy zareagować na to? Mamy odnowić Auschwitz, mamy otworzyć bramę do obozu w którym się gazowało ludzi? Przez tę plastelinową rzeczywistość zdarzają się takie sytuację jak dzisiaj - dodał.
Stan Pawła Adamowicza wciąż jest ciężki. W niedzielę późnym wieczorem był operowany.