Nie da się ukryć, że w latach 90. Gwyneth Paltrow uchodziła za jedną z największych gwiazd Hollywood. Za sprawą nieprzeciętnej urody i uroku "dziewczyny z sąsiedztwa", córka słynnej aktorki Blythe Danner podbiła fabrykę snów, stając się ozdobą czerwonych dywanów i pupilką hollywoodzkich producentów. Po zdobyciu Oscara w 1999 roku za rolę w Zakochanym Szekspirze, Paltrow nieco ograniczyła częstotliwość, z którą pojawiała się na srebrnym ekranie, i przeprowadziła się z ówczesnym mężem do Londynu, gdzie spełniała się w roli przykładnej żony i "eko matki". Po kilku latach życia u boku Chrisa Martina Gwyneth zdecydowała się rozwieść z Brytyjczykiem i powrócić do miasta aniołów, gdzie skupia się na karierze pisarki i blogerki.
Wygląda na to, że 46-latka czuje się dużo lepiej jako autorka książek, niż aktorka: w ostatnich latach Amerykanka wydała aż cztery tytuły, na ekranie pojawiając się jedynie w epizodycznej roli Pepper Potts w filmach z serii Avengers. W poniedziałek Gwen pojawiła się na promocji swojej książki kucharskiej The Clean Plate w księgarni Barnes & Noble w Los Angeles. Tego dnia żona Brada Fulchaka zdecydowała się na nobliwą stylizację składającą się z wełnianego swetra z golfem, do którego dobrała szare spodnie oraz kowbojki Fendi warte prawie 5 tysięcy złotych.
Gwyneth Paltrow od lat promuje zdrowy tryb życia, który ponoć pozwala jej zachować młodzieńczy wygląd i "spokój ducha". Myślicie, że czas jej służy?