Wydarzenia ubiegłej niedzieli pokazały, jak bardzo wiele negatywnych emocji potrafi wygenerować człowiek. Paradoksalnie gdański dramat pobudził też wiele osób - w tym tych z przestrzeni publicznej - do jednoczenia się w słusznej sprawie. W sieci krążą hashtagi #muremzaowsiakiem i #muremzajurkiem, a celebryci apelują do szefa WOŚP, by nie rezygnował ze swojej funkcji: Bieniuk do Owsiaka: "Życie mojego starszego syna ratowano w inkubatorze WOŚP. Jest Pan nam potrzebny!"
Przy tej okazji Doda postanowiła zaapelować do kolegów i koleżanek z branży. Nawet do tych, z którymi od lat jest skłócona. Dorota przypomniała swój wielki hit Znak pokoju i stwierdziła, że przeczytanie tekstu po 15 latach zainspirowało ją do pewnych działań:
Nagrywam tę wiadomość zmotywowana tym, co piszą do mnie fani. Kiedy odsłuchałam swoją piosenkę "Znak pokoju", zrozumiałam, że napisalam ją 15 lat temu i przez 15 lat nic się nie zmieniło. Mam prośbę do wszystkich muzyków, może zrobimy coś razem w duchu tego utworu? Przekażmy sobie znak pokoju, zjednoczmy ludzi pod sceną. Zróbmy koncert, ale nie tak, że telewizja nas wynajmuje na wykon - zróbmy coś od siebie sami. Niech każdy artysta opowie, jak przeżywa hejt na własnej skórze. Możemy tym pomóc swoim fanom i zrobić kawał dobrej roboty - mówi Rabczewska na swoim Instastory.
Po chwili Dorota uściśliła swoją ideę i... zaprosiła do inicjatywy Justynę Steczkowską i Edytę Górniak, z którymi, delikatnie mówiąc, było jej dotychczas raczej nie po drodze.
Apeluję do wszystkich artystów, będzie to zapamietane przez wszystkich, może się to okazać plasterkiem na tę ranę. Wyciągam rękę do Edyty Górniak, do Justyny Steczkowskiej, do wszystkich dziewczyn, które za mną nie przepadają w branży. Pokażmy, że jesteśmy dorosłe, że jesteśmy ponad to, że ludzie mogą w cywilizowany sposób walczyć o dobre idee razem. To jak, dziewczęta? - dodała.
Na razie żadna ze wspomnianych piosenkarek nie odpowiedziała na apel Doroty, zrobiła to za to... Honorata Skarbek.
Myślicie, że znajdą się kolejne?