Wkrótce minie sześć lat od rozstania Anny Dereszowskiej z ojcem jej starszej córki, Piotrem Grabowskim. Poznali się w 2008 roku na planie serialu Tajemnica twierdzy szyfrów. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dla Ani Grabowski porzucił żonę i dwójkę dzieci. Tego samego roku na świat przyszła ich córka Lena.
Aktorka przez pięć lat u boku Grabowskiego *nie odczuła potrzeby wzięcia ślubu. *
Podobnie jest w jej obecnym związku z fotografem Danielem Duniakiem. Wprawdzie Dereszowska cztery lata temu przyjęła jego oświadczyny, jednak, jak zapewnia, o ślubie w ogóle nie myśli. W zupełności wystarcza jej stanowisko wiecznej narzeczonej. Dzięki temu status związku jest jednocześnie trochę nowoczesny i trochę konserwatywny. Poza tym zaręczyny eliminują podejrzenia, że Duniak nie chce jej za żonę.
Ślub? To nie dla mnie - wyznaje aktorka w rozmowie z Faktem. W tej kwestii w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Nie wiem, skąd plotki o moim zamążpójściu.
Trudno się dziwić podejściu Ani. O tym, że ślub nie gwarantuje wierności, Dereszowska przekonała się rozbijając małżeństwo Grabowskiego. Nic dziwnego, że uprzedziła się do formalnych związków. Na własnym doświadczeniu przekonała się, jak bywają nietrwałe.
Mam przy boku kochającego mężczyznę - przypomina aktorka. Stanowimy szczęśliwy związek partnerski.
Jak się okazuje, takie podejście zupełnie nie mieści się w głowie Joannie Krupie, która po dziesięcioletnim związku, w tym czteroletnim małżeństwie z Romainem Zago, zdecydowała się na kolejny ślub i twierdzi, że tym razem to już będzie na całe życie.
Małżeństwo to fantastyczna instytucja, w którą wierzyłam już jako mała dziewczynka - wyznaje w Fakcie.Cudownie jest być mężatką i mieć przy sobie mężczyznę, który mnie kocha i wspiera w trudnuch chwilach. Mam świadomość, że nie zawsze jest cukierkowo, ale widzę, że po ślubie się zmieniłam i nie mogłabym być szczęśliwsza.