Dekady temu wzorem kobiecości była Marilyn Monroe, do której niemal każda kobieta chciała być podobna. Współczesną ikoną piękna dla wielu jest Kim Kardashian, która niejako obaliła teorię, że każda kobieta chce wyglądać jak bardzo chuda modelka z wybiegu.
Kim i jej kształty stanowią już osobny rozdział show biznesu, doczekały się woskowych odlewów i licznych naśladowczyń. Na świecie nie brakuje pań, które są w stanie zapłacić naprawdę wiele wzamian za upodobnienie się do idolki:
Sama Kim chyba już przywykła do takiej formy "adoracji". W show Andy'ego Cohena zapytana o to, co sądzi na temat swoich sobowtórów, wyznała:
Ludzie powinni robić to, co daje im szczęście. Jednocześnie powinni lubić siebie i swoją indywidualność. Ale schlebia mi fakt, że ktoś widzi we mnie coś, co sam chciałby mieć - wybrnęła celebrytka.
Sili się na poprawność - zaśmiała się siedząca obok Khloe.
Myślicie, że próżna Kim ma w domu osobny folder ze zdjęciami wszystkich swoich sobowtórek?