W minioną niedzielę podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku miała miejsce niewyobrażalna tragedia. Szaleniec wtargnął na scenę z nożem i zadał kilka ciosów Pawłowi Adamowiczowi. Pomimo błyskawicznej interwencji ratowników i kilkugodzinnej operacji, prezydent nie przeżył. Adamowicz pozostawił w rozpaczy żonę i dwie córki. Na sobotę zaplanowany jest jego pogrzeb. Tego dnia w całym kraju będzie też obowiązywać żałoba narodowa.
Śmierć prezydenta Gdańska wstrząsnęła wszystkimi środowiskami. Politycy, dziennikarze, artyści - wszyscy zjednoczyli się w pełnych smutku wpisach, w których wyrażają ogromny żal i składają kondolencje rodzinie zmarłego. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś mógłby reagować inaczej. Niestety, jak się okazuje, nie brak zwyrodnialców, których ucieszyła śmierć niewinnego człowieka.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w ciągu kilku ostatnich dni otrzymał ponad dwa tysiące zgłoszeń, dotyczących szerzenia mowy nienawiści w związku ze śmiercią prezydenta. Jeden ze szczególnie okrutnych wpisów był autorstwa 34-letniego Kamila N., promującego się jako raper Deder. Z uwagi na wyjątkowo wulgarny język wpisu, nie będziemy go przytaczać.
OMZRiK zgłosił sprawę na policję. W środę po południu funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w jego mieszkaniu w Knurowie. W zatrzymaniu uczestniczyli katowiccy policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji oraz kryminalni z Gliwic. Zabezpieczono komputer i telefon rapera. Mężczyzna został doprowadzony do komendy policji w Gliwicach. O sprawie powiadomiono prokuraturę.
Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód w Gliwicach zgodnie z doniesieniami medialnymi wszczęła postępowanie z urzędu w kierunku publicznego nawoływania do przestępstwa. Waga zdarzenia jest duża. Czynności są w toku - poinformowano.
Kamil N. na co dzień pracował w kopalni Knurów Szczygłowice. Wobec niego uruchomiono już postępowanie dyscyplinarne w zakresie złamania Kodeksu Etyki.
Zamierzamy wyciągnąć służbowe sankcje - zapowiedzieli szefowie JSW Szkolenie i Górnictwo.
Policja przypomina, że w Internecie nikt nie jest anonimowy.
Apelujemy do wszystkich o rozsądne i odpowiedzialne korzystanie z portali i komunikatorów internetowych. Pamiętajmy, że w sieci nigdy nie jesteśmy anonimowi, a nasze bezprawne zachowanie pozostawia ślad i może pociągnąć za sobą reakcję organów ścigania oraz odpowiedzialność karną - przestrzegają gliwiccy policjanci.