Tragiczne wydarzenia z 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku zmotywowały polskie gwiazdy do wspólnej akcji, której zadaniem ma być walka z nienawiścią w sieci. Pomysłodawczynią koncertu jest Dorota Rabczewska, która od wtorku nie ustaje w próbach zaangażowania jak największej liczby celebrytów do wspaniałomyślnej w założeniu inicjatywy. Wśród znanych nazwisk, które zdążyły wyrazić zgodę na udział w projekcie, znalazły się już Magda Gessler, Kasia Cerekwicka, Natalia Szroeder czy Grzegorz Hyży.
Wygląda na to, że nie wszyscy uważają pomysł Dody za godny podziwu: pierwszą piosenkarką, która odmówiła Rabczewskiej, jest Agnieszka Chylińska. W środę gdańszczanka ustosunkowała się do apelu w krótkim wpisie, w którym stwierdziła, że"zmienianie świata zaczyna się od siebie" .
Post 42-latki spotkał się z mieszanymi reakcjami internautów, cześć otwarcie ją za to skrytykowało. Dorota postanowiła skomentować słowa Chylińskiej na Instagramie, apelując do fanów, aby "nie eskalowali tego, co ma mieć swój kres".
Proszę fanów, by nie hejtowali Agnieszki Chylińskiej za to, iż nie zagra z nami. Nie eskalujcie tego, co ma mieć swój kres. Akceptuje jej wybór i nie potępiam. Nie odbieram tego personalnie, w końcu to wspólny projekt wielu muzyków. Cieszę się z artystów, którzy będą tworzyć ten niezależny artystycznie koncert pokoju. Staram się nie tracić motywacji w jego realizacji. Jest już nas 100. Hura! - napisała Rabczewska.
Okazuje się, że Agnieszka nie jest jedyną gwiazdą, która nie zamierza wziąć udziału w wielkim koncercie #artyściprzeciwkonienawiści. W czwartek Edyta Górniak opublikowała na swoim profilu instagramowym zdjęcie z flagą Gdańska, pod którym odniosła się do prośby Dody, przy okazji między słowami oskarżając ją o "kreowanie się na bohatera dla nagłówków".
W odpowiedzi na Wasze zapytania o mój udział w koncercie Doroty - Używanie chwili tak tragicznej dla nagłówków i kreowania siebie na bohatera, zanim jeszcze nawet pochowano Pana Prezydenta Adamowicza, jest wbrew mojej filozofii życiowej i w moim odczuciu na cienkiej granicy przyzwoitości ludzkiej. Teraz wszyscy powinniśmy raczej w zadumie i wewnętrznej ciszy oddać się modlitwie o siłę i wsparcie dla dwojga osieroconych dzieci i ukochanej żony Świętej Pamięci Pana Prezydenta. Oczywiście każdy z nas ma prawo przeżywać ten szczególny czas inaczej... - stwierdziła Górniak.
Doda zachowała zimną krew i tym razem nie wdała się w internetową pyskówkę z odwieczną rywalką.
Każdy ma wolny wybór, szkoda tylko, że tyle w tym złości - napisała Doda. Koncert pokoju za parę tygodni, a już tyle niepotrzebnych emocji. Mimo wszystko, cała ekipa wysyła dobrą energię i zagramy dla wszystkich.
W rozmowie z Pudelkiem Rabczewska rozwinęła swoją wcześniejszą wypowiedź: