Kompleksy polskich gwiazd: Weronika Rosati nie lubi swoich paznokci, a Honorata Skarbek uważa, że śmiejąc się, przypomina Shreka...
Celebrytki często narzekają i zapewniają, że pewne rzeczy chciałyby w sobie zmienić... Zaskoczeni?
W dzisiejszych czasach na każdym kroku zderzamy się z dyktowanymi kanonami piękna, do których nieustannie się porównujemy. Nie pomaga nam w tym grono celebrytów, którzy regularnie publikują idealne zdjęcia, czy to z sesji zdjęciowych, czy kolejnych rajskich wakacji. Choć mogłoby się wydawać, że akurat gwiazdy mają wszystko, czego im potrzeba, aby po prostu cieszyć się życiem, to wiele z nich posiada mniej lub bardziej wstydliwe sekrety. Życie, do którego gwiazdy dopuszczają nas na co dzień, to zazwyczaj tylko pozy pokazujące idealny ułamek z ich dnia. Znane osoby też zmagają się z mniejszymi bądź większymi kompleksami.
Dorota Gardias jakiś czas temu wyznała, że wstydziła się swojej blizny na czole, a Weronika Rosati wielokrotnie żaliła się na jakość swoich paznokci. Oczywiście warto pamiętać, że wiele z tych "problemów" znajduje rozwiązanie w gabinetach medycyny estetycznej, ale o tym nie wszyscy mówią już tak ochoczo...
Zobaczcie, z jakimi jeszcze kompleksami gwiazdy nie mogą sobie poradzić:
Choć pogodynka w przeszłości brała udział w licznych konkursach piękności, to jakiś czas temu wyznała, że od zawsze wstydziła się... blizny na czole, która była pozostałością po nieprzyjemnym wypadku. W rezultacie, gwiazda zdecydowała się na usunięcie znamienia. I po kompleksie.
Mimo że Patricia może pochwalić się kobiecymi kształtami, okazuje się, że nie zawsze było to dla niej atutem. Miałam trochę problemów zdrowotnych, no i trochę mi się przytyło. Mam trochę więcej ciała, ale mam nadzieję, że wkrótce zrzucę zbędne kilogramy na sali treningowej. Na razie moje nogi przypominają dwie parówki - żaliła się kilka lat temu w czasie występów w Tańcu z Gwiazdami.
Choć w życiu zawodowym aktorki bywa różnie, to jednak nie można jej odmówić urody. Jednakże w jednym z wywiadów Weronika żaliła się na swoje paznokcie: Mam bardzo kruche- wyznała.
Mimo że na instagramowym profilu celebrytki nie brakuje odważnych zdjęć, na których Honorata prezentuje się niemal perfekcyjnie, to jednak jest coś, czego w sobie nie akceptuje: Mam brzydką twarz, jak się uśmiecham. Wyglądam jak Shrek - powiedziała w jednym z wywiadów. Faktycznie jest aż tak źle?
Kolejną gwiazdą, która nie jest pozbawiona kompleksów jest żona Roberta Lewandowskiego, która choć dziś może powiedzieć, że lubi swoje nogi, to jeszcze kilka lat temu nie potrafiła w swoim wyglądzie zauważyć niczego pozytywnego.
Anja jest jedną z najbardziej świadomych modelek, a także działaczką na rzecz kobiet, niemniej jednak też posiada kompleksy: Nie lubię w sobie kilku rzeczy, najbardziej bioder - stwierdziła jakiś czas temu.
Chociaż piosenkarka zawsze uchodziła za niezwykłą piękność i chętnie pokazywała się bez makijażu, jakiś czas temu wyznała, że wstydziła się... piegów, które zdobią jej twarz: Tarłam je pumeksem, stosowałam wybielające maseczki, unikałam słońca - twierdzi artystka.
Mimo że artystka obdarzona jest niewątpliwym talentem, jej nos od zawsze spędzał jej sen z powiek. W rezultacie kilka lat temu wokalistka zdecydowała się na jego korektę. Jak oceniacie efekt?
Okazuje się, że tancerka również nie jest fanką swojego nosa. Uważa, że jest krzywy. Rzeczywiście to aż tak widoczna asymetria?
Choć Marta Żmuda Trzebiatowska uchodzi za piękną kobietę, to jej odwiecznym kompleksem są nogi. Mam cellulit i krzywe nogi, jakbym w dzieciństwie siedziała okrakiem na beczce - wyznała kiedyś szczerze na łamach Twojego Stylu.
Za to dziennikarka nie znosi swoich policzków. W którymś z wywiadów stwierdziła, że to wina genetyki, bo w jej rodzinie wszystkie kobiety mają wystające kości policzkowe. Wiedzieliście, że to dziedziczne?
Chociaż aktorka została obdarzona wyjątkowo egzotyczną urodą, okazuje się, że nie zawsze potrafiła to docenić. W jednym z wywiadów wyznała, że kiedyś nie przepadała za odcieniem swojej skóry i kręconymi włosami.
Aktorka, chociaż jako jedna z nielicznych celebrytek została obdarzona naturalnie bujnym biustem, to jeszcze kilkanaście lat temu nie uważała tego za swój atut: Pół życia miałam problem. Miałam duże piersi, a w sklepach nie było odpowiednich rozmiarów biustonoszy. Wciąż byłam niezadowolona. Nosiłam duże bluzki, by ich nie eksponować - narzekała w wywiadzie.