Trwa ładowanie...
Przejdź na

Rzekomi spadkobiercy Ireny Dziedzic zgłaszają się po majątek. "Mogła podpisać niekorzystne dla siebie umowy"

72
Podziel się:

Póki trzeba było zaopiekować się schorowaną dziennikarką, a po jej śmierci zorganizować pogrzeb, nie było chętnych... "W sprawie Dziedzic pojawiły się tajemnicze osoby, niektóre podające się za jej rodzinę" - informuje "Super Express".

Rzekomi spadkobiercy Ireny Dziedzic zgłaszają się po majątek. "Mogła podpisać niekorzystne dla siebie umowy"

12 stycznia ksiądz Andrzej Luter poinformował na Facebooku o śmierci legendarnej dziennikarki telewizyjnej Ireny Dziedzic. Jak się okazało, 93-letnia gwiazda telewizji zmarła dwa miesiące wcześniej, jednak ksiądz wolał poczekać z ujawnieniem tej informacji do chwili, gdy będzie znana data pogrzebu.

Ten jednak opóźnił się o dwa miesiące, w ciągu których prokuratura szukała po całym kraju krewnych dziennikarki. Przez ten czas ciało Ireny Dziedzic leżało w kostnicy. Dopiero kiedy potwierdzono, że dziennikarka nie ma żadnych żyjących krewnych, zezwolono na zorganizowanie pochówku siostrom zakonnym z Lasek, które z dziennikarką umówiły się w tej sprawie jeszcze za jej życia.

Jak ujawnił były dyrektor Państwowego Instytutu Wydawniczego, Dziedzic, która otrzymywała zaledwie 900 złotych miesięcznej emerytury, bardzo interesowała się zasadami działania tak zwanej hipoteki odwróconej. W uproszczeniu polega ona na tym, że senior będący właścicielem mieszkania, które zajmuje, zrzeka się go na rzecz obcej osoby lub firmy w zamian za dożywotnią rentę i prawo użytkowania do końca życia mieszkania, które już formalnie nie jest jego własnością.

Jak ustaliła prokuratura, Irena Dziedzic podpisała umowę z Bogdanem G., który w zamian za prawo własności do mieszkania na Saskiej Kępie, gdzie metr kwadratowy kosztuje ok. 10 tysięcy złotych, wypłacał dziennikarce 4,5 tysiąca złotych miesięcznej renty. Prokuratura postanowiła przyjrzeć się bliżej tej umowie.

W toku śledztwa okazało się, że Bogdan G. zatrudnił dla dziennikarki opiekunkę i zadbał o przyjęcie do szpitala, składając jednocześnie do prokuratury zawiadomienie o niebezpieczeństwa utraty zdrowia w związku z pogorszeniem się stanu Ireny Dziedzic.

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe prowadzi od 6 listopada 2018 roku śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci pani Sylwii Ireny Dziedzic - potwierdza w Super Expressie rzecznik Marcin Saduś. Postępowanie jest też prowadzone również w kierunku ewentualnych przestępstw przeciwko mieniu na szkodę wyżej wymieniowej, chodzi m.in o zawarcie niekorzystnych umów cywilnoprawnych.

Tymczasem, jak donosi tabloid, nieoczekiwanie pojawiły się osoby podające się za spadkobierców Ireny Dziedzic, a nawet jej rodzinę. Wprawdzie kiedy trzeba było zaopiekować się dziennikarką pod koniec życia, to ich nie było, za to po pogrzebie zrobił się nagle tłum.

W sprawie Dziedzic pojawiły się tajemnicze osoby, niektóre podające się za rodzinę - ujawnia gazeta. Nie ma pewności, czy Dziedzic nie podpisała z nimi niekorzystnych dla siebie umów. Sprawę bada prokuratura.

Sprawę jeszcze bardziej komplikuje fakt, że nowe informacje na temat stanu finansów zmarłej ikony telewizji nie malują zbyt optymistycznego obrazu:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(72)
Gość
5 lata temu
Jak do pomocy czy pogrzebu- rodziny nie było. Jak po pieniądze- nagle są. Chory świat.
Izaura
5 lata temu
W kazdej rodzinie tak jest. Przez pieniadze lub opieka nad chorym czlonkowie rodziny staja sie wrogami.
Gość
5 lata temu
Uwazam to za skandal ze czlowiek z wlasnym majatkiem nie moze zrobic co chce, bo pojawia sie rodzinka ktora podwaza testamenty itd. Ja nie mam i nie planuje dzieci i nie wyobrazam sobie, zeby jakies dzieciaki kuzynow wyciagaly lapy po moj majatek. Dla mnie to zadna rodzina, poza tym nie interesuja mnie oni i nie zycze sobie, zeby domagali sie jakiejs kasy z mojego majatku. Autentycznie skandal!
gość
5 lata temu
Na pewno była osobą bardzo kontrowersyjną.Media ciągle podają sprzeczne fakty.Może jednak ciszej nad tą trumną....
Gość
5 lata temu
Kiedyś to była wielka gwiazda telewizji trochę wyprzedzała swoja epokę swoim zachowaniem dziś była by wielka dziennikarka.pamiętam ja z dzieciństwa
Najnowsze komentarze (72)
Gość62
5 lata temu
Wszystkich niby krewnych wy.....lic jak do opieki nie bylo nikogo a do spadku sa to niech splaca dlug 700 tysiecy tylko im to zostalo. Wariatow trzeba docenic
Gość
5 lata temu
Spadkobiercy odziedziczą długi może być zabawnie to karma.. za chciwość
gość
5 lata temu
Ho , ho komunistyczna pieszczotka rezimu nagle sie odzywa z tamtego swiata , ciekawe!
Pawełek
5 lata temu
Nie znam kobity.
gość
5 lata temu
skoro podpisala umowe ktos to poswiadczyl pieniadze byly placone opieka zapewniona to kto teraz podwaza cos co sama dziedzic akceptowala
gość
5 lata temu
a skąd się dowiadują o śmierci??
gość
5 lata temu
ale czy to dziecko zgłosiło sie po spadek? W sumie by się należał...
Gość
5 lata temu
UBecka K*****A donosila na wszystkich dla wlasnych korzysci.Marnie skonczył zycie JAKO DZIAD.nie wazne kim byla to juz taka KANALIA
gość
5 lata temu
Ej głąby prawne.... tu nie chodzi o majątek in plus ale o zaległości, zadłużenia i inne zobowiązania, które spadkobiercy mogą odrzucić w ciągu 6 miesięcy od śmierci ...
gość
5 lata temu
Mi facet daje czułosc i wsparcie, zal mi ciebie
gość
5 lata temu
tak
Gość
5 lata temu
Wcale źle nie miała, dożyła 93 lat w dostatku, miała dobrą opiekę, a w tym wieku bliscy z rodziny i znajomi często już nie żyją, stąd ta samotność.
Gość
5 lata temu
Mam 1 zstępnego, który ...się obraził. Zadbam o to, by po mnie NIC nie zostało !!! Przed śmiercią dobrze się zabawie.
Jola. M.
5 lata temu
A ja się pytam gdzie był i gdzie jest syn p. Woźniak dziennikarz dawnej, jedynki???????????
...
Następna strona