Maja Frykowska zaczynała swoją karierę w show biznesie od Big Brothera, gdzie zapisała się w pamięci widzów sceną w jacuzzi. Później wielokrotnie zapewniała, że do seksu wtedy nie doszło, ale chyba ma kłopot z przekonaniem Polaków, skoro ciągle musi to powtarzać.
W jacuzzi nosiła jeszcze imię Agnieszka, jednak z czasem, odkąd odnalazła Boga, wyszła za mąż i urodziła dziecko, zmieniła je na Maja.
Od tamtej pory snuje się na obrzeżach show biznesu, zwierzając się początkowo ze swoich kłopotów, a potem z procesu nawracania, ale przynajmniej, co jest rzadkością wśród celebrytek, nie epatowała swoim życiem rodzinnym. To znaczy do niedawna, bo z najnowszego wywiadu dla Vivy wynika, że jednak nie do końca potrafi się oprzeć pokusie. Jak ujawnia, większość detali opisała w swojej książce o mało zachęcającym tytule Pokonaj siebie, ale w wywiadzie też coś tam jej sie wymsknęło.
Na przykład, jak wymodliła sobie męża. Tak, to nie pomyłka, okazuje się, że to się nadal praktykuje.
Byłam wtedy zdruzgotana psychicznie - ujawnia Frykowska. Powiedziałam więc: "Boże jeśli nie dasz mi dobrego, swojego człowieka, to ja w końcu naprawdę źle skończę. Bo spotykam jakiś dziwnych mężczyzn, którzy nic dobrego do mojego życia nie wnoszą, oprócz spustoszenia w moim sercu, moim ciele i mojej głowie". Okazało się, że Bóg ma poczucie humoru i kiedy odpaliłam Facebooka, rzeczywiście pojawił się ktoś i moje pierwsze pytanie do Boga było, czy to on zostanie moim mężem. I otrzymałam odpowiedź. Ale Bóg nie przychodzi do zdrowych tylko do chorych. Robiłam wszystko, czego nie powinnam. Brałam narkotyki, uprawiałam seks pozamałżeński, nieraz miałam myśli samobójcze, byłam zgwałcona. Raz otrułam się z moim narzeczonym, ale dzięki Bogu z tego wyszliśmy. Teraz wiem, jaką byłam egoistką.
To, na szczęście już przeszłość. Odkąd Maja zaczęła radzić się Boga na bieżąco, sprawy przybrały znacznie pomyślniejszy obrót.
Nawrócenie oznacza, że chcę żyć wartościami, jakich uczy nas Bóg - wyjaśnia w wywiadzie. Niestety, nie jest to proste. To ogromne wyzwanie i długi proces. Egoizm i pychę trzeba z siebie zdejmować, tego uczy Biblia. Dostałam dużo więcej - rodzinę, której zawsze szukałam. *Nauczyłam się siedzieć w domu, gotować, być żoną i matką. *