Trwa ładowanie...
Przejdź na

Magdalena Adamowicz wspomina męża: "Nosimy jego swetry w domu, córka spała w jego piżamie"

1161
Podziel się:

"Antonina mówi: "Mamo, już nie zatańczę z tatą poloneza na studniówce, nie zaprowadzi mnie do ołtarza, kogo ja teraz będę o wszystko pytać?"" - wyznaje zrozpaczona wdowa. "Mam żal do tych, którzy siali nienawiść. Nie chciałam nikogo z rządu w zasięgu swojego wzroku".

Magdalena Adamowicz wspomina męża: "Nosimy jego swetry w domu, córka spała w jego piżamie"

Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia, w wieku zaledwie 53 lat. Lekarze przez długie godziny toczyli walkę o jego życie. Niestety, rany, zadane przez zamachowca z nożem, który wtargnął na scenę podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, okazały się śmiertelne. Zaledwie kilka sekund przed atakiem, Adamowicz cieszył się wraz z mieszkańcami Gdańska z hojności darczyńców, którzy znowu zasilili konto WOŚP rekordową sumą, która zostanie przeznaczona na zakup specjalistycznego sprzętu dla chorych dzieci. Jego ostatnie słowa były apelem o to, by dzielić się dobrem. Tuż po nich prezydent Adamowicz padł po ciosami zadanymi przez Stefana W. krzyczącego ze sceny, że jest to zemsta za rządy Platformy Obywatelskiej.

Kiedy doszło do tej tragedii, żona prezydenta, Magdalena Adamowicz wraz z córkami przebywała w Kalifornii, gdzie pracowała nad pracą habilitacyjną.

Poszłyśmy na 9.30 do kościoła - wspomina w rozmowie z Newsweekiem. Dzwoniłyśmy do Pawła kilka razy, ale nie odbierał. W Polsce musiała być jakaś 18, może był między ludźmi, był hałas… Jak wyszłam w kościoła, to zobaczyłam, że był telefon od mojej siostrzenicy. Od razu oddzwoniłam. Płakała: "Madzia, jakiś nożownik zaatakował wujka nożem, jest reanimowany". Tereska usiadła na ulicy i zaczęła płakać "Tatulek, tatulek". Zdecydowałam, że musimy jechać do Polski. Koleżanka znalazła połączenie przez Londyn. Usłyszałam, że jest źle, bardzo źle. Tuż po wylądowaniu siostra mi powiedziała, że Paweł nie żyje… I zobaczyłam całe rzesze ludzi, tyle tych świec…”

Jak ujawnia Magdalena Adamowicz, jest bardzo ciężko. Młodsza córka, ośmioletnia Teresa jeszcze nie wszystko rozumie. Starsza, Antonina niedawno umawiała się z tatą, że zatańczą razem poloneza na jej studniówce.

A teraz mówi: "Mamo, już nie zatańczę z tatą poloneza, nie zaprowadzi mnie do ołtarza, kogo ja teraz będę o wszystko pytać?" - wspomina wdowa. Strasznie tęskni. Spała w jego piżamie, ja wzięłam jego poduszki, nosimy jego swetry w domu. Koszula, którą ostatnio miał i leżała na krześle, też jest z nami w łóżku. Musimy żyć dalej. *Muszę być silna dla moich dzieci. *

Magdalena Adamowicz podkreśla, że jest bardzo wdzięczna kancelarii premiera za wysłanie samolotu do Londynu po nią i córki, jednak ma ogromny żal o to, co działo się wcześniej.

Właściwie nie oglądaliśmy TVP, ale wszystko do nas docierało - ujawnia żona zamordowanego prezydenta Gdańska. Przyjaciele i znajomi mówili, co się wyczynia. Osaczano nas. W radiu mówili, że Pawła mogą lada moment aresztować. Trzy razy przesłuchiwano mieszkańców osiedla. Nieustanie musieliśmy składać zeznania przez różnymi instytucjami. Pawła rodzice 90-letni, moi rodzice. Na rozprawy trzeba było przywozić teścia na wózku. Krewnych, których od lat nie widziałam, ściągali z zagranicy, żeby zeznawali. Wszystkie dokumenty urzędowe i zeznania potwierdzały, co mówiliśmy, ale urząd skarbowy nie dał temu wiary. Zeznania kilkudziesięciu świadków odrzucił. Facet z TVP biegał nawet za moją matką z kamerą. Kurski kiedyś sam zadzwonił, gdy zmarła mu mama i potrzebował od Pawła jakiejś pomocy i Paweł mu pomógł... Zdarzało się, że jak wychodziliśmy po mszy to ktoś rzucał do Pawła: "Co ty, szatanie, w kościele robisz?". Ja nie czuję nie nienawiści do tego człowieka (Stefana W.). Mam tylko żal do tych, którzy siali nienawiść, bo on w pewnym sensie stał się ofiarą tego systemu. Dałam sygnał, że nie życzę sobie na pogrzebie nikogo z rządu, nie chcę ich w zasięgu mojego wzroku. Bo to dla mnie był szczyt hipokryzji. No to są ludzie, którzy reprezentują wszystko to, co jest zaprzeczeniem tego, w co wierzył Paweł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1161)
Gość
5 lata temu
Ogromne wyrazy współczucia :-(
Gość
5 lata temu
US powinien sprawdzić skąd miała na tą szkołę dla córek w USA? Wiecie ile to kasy co miesiąc trzeba mieć....?
gość
5 lata temu
bardzo współczujęj straty taty i męża, życzę im dużo siły
gość
5 lata temu
Pomodle sie za Niego.Trzymaj sie jakos i dobrej nocy.
xxx
5 lata temu
Szkoda rodziny :( Wspolczuje!
Najnowsze komentarze (1161)
gość
5 lata temu
myślę że duck faraon chce położyć łapki na majątku Adamowiczów
gość
5 lata temu
Czy to nie Andrzej D..da powiedział w 2012?:'zacznie się od bicia a skończy na nożu lub obrzynie'
gość
5 lata temu
Mój chłopak zrobił to samo. Mieliśmy wtedy roczne dziecko. Dwa lata potrzebowałam na dojście do siebie. Udało się. Będzie dobrze, ale za jakiś czas. Trzymam kciuki.
gość
5 lata temu
Swetry..... piżama......żałoba ?????? ......blondynki !!!!
gość
5 lata temu
Podobno Oni byli w separacji,,,,,,?
gość
5 lata temu
[cytat komentarz="" autor="Gość"][cytat komentarz="" autor="gość"]Takie trochę dziwne... Nie minął miesiąc a ona już w gazecie... Ostatnio minął miesiąc od śmierci mojej mamy, tak samo niespodziewanej jak Pawła Adamowicza, ja do dziś nie mogę o tym tak swobodnie mówić... Nie potrafię rozmawiać o tym ze znajomymi, rodzina, a co dopiero opowiadać o tym w lokalnej gazecie... Moim zdaniem to trochę lansowanie się na śmierci bliskiej osoby. Współczuję im oczywiście, ale uważam że powinny mieć trochę więcej taktu.[/cytat]Oczywiscie, ze to lans. Ja stracilam tate w 2 miesiace temu. I potwierdzam, plakac sie chce i nie spoaob nic sensownego powiedziec, bo rozpacz wszystkie slowa zgniata.[/cytat]Mój mąż zmarł na statku ,Na Morzu północnym07.2019 r.Ja do tej pory nie mogę z nikim porozmawiać o Jego śmierci bo zaraz łzy lecą Mi jak groch...Podziwiam tą kobietę ,że tak swobodnie bez emocji się wypowiada.......
gość
5 lata temu
Skończcie już pisać o tej cwanej kobiecie.......... chamstwo wypisane . na gębie.
gość
5 lata temu
Żenujące
magda
5 lata temu
ta pani nie ma pokory po smierci meza jest poprostu wyzywajaca niech uszanuje sp meza i przestanie sie pokazywac szkoda dzieci
magda
5 lata temu
ta pani nie ma pokory po smierci meza jest poprostu wyzywajaca niech uszanuje sp meza i przestanie sie pokazywac szkoda dzieci
gość
5 lata temu
[cytat komentarz="" autor="Gość"][cytat komentarz="" autor="Opamietajcie sie!!!"]DAJCIE TEJ PANI SPOKOJ!!! Ta sprawa cala Polska zyla a teraz macie pretensje ze wywiadow udziela? Jezeli tak jej to pomaga, to niech mowi!!! Wy nie musicie czytac!!! Moze jeszcze bedziecie jej liczyc lzy, ile wylala? Jest jakas liczba ktora ja ustanowi dobra, cierpiaca zona??? LUDZIE to co spotkalo ja o jej corki jest wielka krzywda!!! Jak mozecie komentowac ze jest nieszczera, ze sie lansuje!!! Co z Wami!???? Miala lezec nad trumna i skomlec? Wtedy byloby ok? Pewno nie, wtedy bylaby psychiczna!!! Znala Pana Pawla najlepiej i wie co robic aby byc w zgodzie z jego wola i wlasnym sumieniem!!! I nikomu NIE MUSI udowadniac jak cierpi i ze cierpi szczerze!!! Wielce popieracie walke z nienawiscia a komentowanie jej osoby to co to niby jest??? Pare dni i juz zapomnieliscie??? Ten Swiat zmierza w zla strone 😞[/cytat]Dziękuję Ci , że to napisałaś.Bardzo mądre słowa . Ci ludzie komentujący w ten sposób, to jakieś straszne m***y .Obrzydliwe potwory.Nawet nie chcę sobie wyobrazić ile w domu państwa Adamowiczów jest bólu....[/cytat]Ten świat schodzi na psy....w ludziach brak empatii...Niektóre komentarze..beznadziejne , ludzie opanujcie się i opamiętajcie w końcu .Zal mi Was!!
JUSTYNA MAŃKI...
5 lata temu
Mieli pieniądze bo całe życie pracowali oboje..... nie siedzieli i w domu na zasiłkach.... Wykształceni ludzie którzy jeszcze dużo pracowali..... Ludzie zazdroszczą jak maja mniej... i rzucają oszczerstwa :(
gość
5 lata temu
Magdalena "wozisz" się na śmierci męża, współczuję ale zamilcz już kobieto.
gość
5 lata temu
zalosne wynurzenia w swietle tego co wszyscy wiedza dokladnie
...
Następna strona