Christie Brinkley jest jedyną top modelką z lat 70., która nadal cieszy się sporym zainteresowaniem branży. Amerykanka, słynąca ze smykałki do biznesu, w ostatnich latach wzbudzała emocje za sprawą zadziwiająco młodzieńczej aparycji i ekstrawertycznej osobowości. Zdając sobie sprawę ze swojego marketingowego potencjału, zaczęła udzielać się jako dojrzała "influencerka" i zarabiać na autorskich liniach kosmetyków, "organicznym" winie oraz zabiegach liftingu.
Brinkley w najbliższą sobotę będzie obchodzić 65. urodziny, co w środę skłoniło ją do zorganizowania hucznej imprezy w Nowym Jorku. Jako największa gwiazda wydarzenia, modelka w hotelu Gramercy Park pojawiła się w olśniewającej stylizacji z eksponującą nogi, cekinową sukienką Balmain za 15 tysięcy złotych. Całość uzupełniały złote szpilki, fryzura ułożona w dziewczęce fale i wieczorowa torebka na łańcuszku. Jak na obrotną "influencerkę" przystało, Brinkley urodziny połączyła z promocją zabiegu liftingującego i organicznego prosecco, a świeczki na torcie zdmuchiwała w asyście swojej córki-celebrytki.
Zobaczcie, jak Brinkley świętowała swoje 65. urodziny. Dobrze wyglądała?