W show biznesie na palcach jednej ręki można policzyć przykłady celebrytek, które starannie chronią własnej prywatności, mimo wieloletniego bycia na świeczniku. Jedną z takich osób jest Magda Mołek, która nigdy nie pokazała pierwszego dziecka, a o zajściu w drugą ciążę poinformowała dopiero wtedy, gdy szykowała się na urlop.
Przypomnijmy: Magda Mołek o macierzyństwie: "DAJE W KOŚĆ, ale dostarcza wzruszeń, radości i szczęścia"
Media za nos wodzi także Kasia Tusk, która dopiero niedawno ujawniła, że jest mężatką już od pięciu lat, a nie od roku, jak dotychczas podejrzewano. Gdy okazało się, że córka Donalda zaszła w ciążę, też nie epatowała intymnymi wpisami na blogu, pozostawiając wiele w sferze niedomówień.
Od kilku dni w Internecie krążą jednak plotki, że Kasia Tusk już urodziła. Warto zaznaczyć, że rodzinie udało się tak ominąć paparazzi, że ci nie zrobili młodej mamie nawet jednego zdjęcia. Wiadomo tylko, że do domu Tuskówny co chwila przychodzą szczęśliwi dziadkowie.
Ostatnio Kasia Tusk zostawiła jednak na Instagramie dyskretną wskazówkę, że faktycznie już została mamą. Blogerka opublikowała zdjęcie widoku z okna i napisała, że po raz pierwszy od kilkunastu dni wychyliła nos z mieszkania:
Wczoraj udało nam się wychylić nosa z mieszkania. Miłe uczucie po kilkunastu dniach. Podziękowania dla pogody, która podarowała nam trochę słońca. Dziś znów pochmurno - napisała Kasia.
Kasiu, gratulujemy! Po pierwsze zostania mamą, po drugie zachowania rozsądku i prywatności tylko dla siebie.