Trwa ładowanie...
Przejdź na

Ola Jordan o walce z niepłodnością: "Sądziłam, że sama mogę zdecydować, kiedy będzie moment na dziecko"

139
Podziel się:

Jurorka "Tańca z Gwiazdami" opisała rozmowę z brytyjskim magazynem "Hello" jako "najtrudniejszy wywiad swojego życia".

Ola Jordan o walce z niepłodnością: "Sądziłam, że sama mogę zdecydować, kiedy będzie moment na dziecko"

Choć Ola Jordan dała się poznać polskiej publiczności stosunkowo niedawno, tancerka funkcjonuje w brytyjskim show biznesie już od ponad dekady. Zwyciężczyni Kryształowej Kuli w tamtejszej edycji Tańca z Gwiazdami od 19 lat związana jest z tancerzem Jamesem Jordanem, z którym tworzą szczęśliwą parę zarówno w życiu, jak i na parkiecie.

Okazuje się, że sukcesy w sferze zawodowej nie zawsze idą w parze z powodzeniem w życiu prywatnym: mimo wszelkich starań, celebrytka od dwóch lat nie może zajść w ciążę. Już rok temu 36-latka zwierzyła się magazynowi The Sun, że bardzo chce zostać matką, ponieważ - jak sama przyznała - jest to "brakująca część jej życia".

Jurorka polskiego Tańca z Gwiazdami pojawiła się właśnie na okładce Hello Magazine, gdzie wraz z mężem opowiedzieli o trudach, z którymi zmagają się w ostatnim czasie.

Chciałabym być mamą z całego serca i myślałam, że to samo się stanie - wyznała Jordan. James też jest już zdesperowany i marzę o tym, by to wreszcie się stało. To jedyny prezent, który chciałabym mu dać. Sądziłam, jak większość kobiet, że sama mogę zdecydować, kiedy będzie odpowiedni moment na dziecko. Że będę mogła mieć swoją karierę, a dziecko, gdy poczuję się gotowa. Niestety, tak się nie stało – dodała gorzko.

W poniedziałek gwiazda opublikowała na swoim profilu instagramowym zdjęcie okładkowe, które opatrzyła podpisem: "Najtrudniejszy wywiad mojego życia".

Trzymacie kciuki za Olę i Jamesa?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(139)
gość
5 lata temu
Powodzenia i szacunek za staż związku.
Gość
5 lata temu
Też tak myślałam ale to niestety ciężka droga :(
gość
5 lata temu
Bezpłodność jest wtedy kiedy kobieta nie ma narządów rodnych i jej szanse na ciąże są 0. Walka o której piszecie to niepłodność,a to ogromna różnica. Proszę zmienić tytuł!
Gość
5 lata temu
Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie opowiadają publicznie o tak intymnych sprawach.
gość
5 lata temu
Bardzo jej współczuję, ale po co udzielać takich wywiadów? Za chwilę będzie płacz, że ludzie z butami wchodzą w jej życie.
Najnowsze komentarze (139)
Gość
5 lata temu
Polska dzwiwja
Gość
5 lata temu
2 lata? Ja 9 lat i co mam powiedzieć
gość
5 lata temu
Jeśli jest niepłodna to ma bardzo wiele możliwości leczenia... Dzisiaj to kwestia pieniędzy.
Gość
5 lata temu
Kolejna ktora sie obudzila z reka w nocniku. Niestety natury sie nie oszuka🙁
gość
5 lata temu
też myslałam, że kiedy będę chciała to się stanie, mimo regularnych wizyt u lekarza od wczoraj wiem, że będą duże problemy, pół godziny w gabinecie i moje życie legło w gruzach, teraz seria badań mnie czeka, a mam 29 lat :(
Gość
5 lata temu
Bo tak się dzieje po latach brania antykoncepcji
gość
5 lata temu
a może to przestroga dla innych żeby nie odkładać na później...
Gość
5 lata temu
Duuuuzo bulw kopru wloskiego trzeba jesc i zero slodyczy!!!!
gość
5 lata temu
Niestety to problem wielu kobiet. Jak rodzą w wieku 25 lat to nie mają ambicji a jak w wieku 35 to egoistki...
Gość
5 lata temu
Powodzenia Pani Olu i dla wszystkich starajacych sie!! Wiem przez jaki koszmar przechodzicie-ja doszlam do takiego momentu , ze myslalam 24h na dobe tylko o jednym.A teraz jestem mama cudnej dwulatki i drugie dzieciatko jest w drodze. Z pierwszym dzieckiem jest najtrudniej zajsc, bo jest presja i lęk. Ja tez sie wkurzalam, jak mowili mi-daj na luz, nie mysl tylko o tym. I mieli rację. Sama z soba porozmawialam i zaczelam godzic sie z tym, ze może nie jest mi dane byc biologicznym rodzicem. Odpuscilam swojej psychice. W nastepnym miesiacu zdarzył sie cud i ujrzelismy dwie upragnione kreski. Powodzenia i cierpliwosci Kochani.
Gość
5 lata temu
Powodzenia Pani Olu i dla wszystkich starajacych sie!! Wiem, przez jaki koszmar przechodzicie-ja doszlam do takiego momentu , ze myslalam 24h na dobe tylko o jednym.A teraz jestem mama cudnej dwulatki i drugie dzieciatko jest w drodze. Z pierwszym dzieckiem jest najtrudniej zajsc, bo jest presja i lęk. Ja tez sie wkurzalam, jak mowili mi-daj na luz, nie mysl o tym tylko. I mieli rację. Sama z soba porozmawialam i zaczelam godzic sie z tym, ze może nie jest mi dane byc biologicznym rodzicem. Odpuscilam psychice. W nastepnym miesiacu zdarzył sie cud i ujrzelismy dwie upragnione kreski. Powodzenia i cierpliwosci Kochani.
Gość
5 lata temu
Wiem o czym mówi walczymy o dziecko 6 lat...
gość
5 lata temu
moze jeszcze sie uda
Gość
5 lata temu
Też tak myślałam, staramy się 3 lata. Powodzenia dla wszystkich w podobnej sytuacji, oby się udało i oby wszyscy mieli dużo wsparcia i miłości u swoich partnerów.
...
Następna strona