Joanna Horodyńska karierę rozpoczynała jako modelka, ale prawdziwą rozpoznawalność zdobyła dopiero jako samozwańcza ekspertka od mody. Stylistka doświadczenie zbierała, kpiąc ze ściankowych koleżanek na łamach poczytnego dwutygodnika i udzielając się jako gospodyni programów Gwiazdy na dywaniku oraz Shopping Queen. Modowa działalność stała w sprzeczności z jej własnym wizerunkiem, który wielokrotnie zapewniał jej status najgorzej ubranej polskiej gwiazdy.
Stylistka od dwóch lat nie cieszyła się "zaszczytnym" tytułem, bo w naszych plebiscytach przegrywała z Agnieszką Jastrzębską i Dominiką Gwit. Utrata prowadzenia znalazła odzwierciedlenie w jej stylu, który trochę się uspokoił i wzbudzał zdecydowanie mniej emocji. Teraz 43-latka najwyraźniej postanowiła wrócić do gry, o czym świadczy jej strój z tajemniczej imprezy zorganizowanej przez sklep internetowy.
Horodyńska na czwartkowym finale "bitwy stylistów" zaprezentowała się w wydaniu przywodzącym na myśl Bellę Hadid. Na szary kombinezon (?) narzuciła obszerną, czarną puchówkę, której niestety nie udało jej się założyć na ramiona. Uwagę tradycyjnie zwracały drogie dodatki, wśród których znalazła się przypominająca aureolę, zielona opaska od Prady za 800 złotych i nylonowa nerka tej samej marki za 2,5 tysiąca.
Zobaczcie Horodyńską w nowej stylizacji. Oddalibyście się w jej ręce?