Justin Bieber przez większość kariery prowadził imprezowe życie i nie żałował sobie cielesnych uciech z prostytutkami. Latami zwodził Selenę Gomez, która przez niego przeszła załamanie nerwowe.
Nagle, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, Justin nawrócił się i znalazł miłość swojego życia w osobie młodszej o trzy lata Hailey Baldwin. Wybranka Justina jest influencerką i modelką ze znanej i bogatej rodziny aktorskiej. Wokalista bardzo szybko ogłosił zaręczyny i zapowiedział, że zamierza stworzyć z Hailey "zdrowe i trwałe małżeństwo".
W listopadzie para potwierdziła, że jest już po ślubie. Sekretna ceremonia odbyła się w urzędzie stanu cywilnego w Nowym Jorku. Potem Hailey zmieniła na Instagramie nazwisko na Bieber, a Justin opublikował wspólne zdjęcie, które podpisał słowami: "Moja żona jest wspaniała".
Teraz Bieberowie zadebiutowali na pierwszej wspólnej okładce. I to nie byle jakiej, bo Vogue USA. Obszerny wywiad jest ilustrowany romantyczną sesją zdjęciową autorstwa Annie Leibovitz. Małżonkowie opowiedzieli o początkach swojego związku. Justin przyznaje, że Hailey musiała zapracować na jego zaufanie.
Ciężko mi zaufać ludziom. Zmagam się z przeświadczeniem, że ludzie chcą mnie wykorzystać (...) Jedna z najważniejszych rzeczy dla mnie, to zaufać samemu sobie. Podjąłem w przeszłości wiele złych decyzji, również w związkach. Te błędy wpłynęły na moją pewność siebie i osąd. Było mi ciężko zaufać nawet Hailey. Dużo razem przepracowaliśmy, ale to wspaniale, prawda? - mówi piosenkarz.
Hailey i Justin poznali się w 2009 roku na nagraniu Today Show, na które dziewczyna dostała bilety od swojego wujka, Aleca Baldwina. Modelka twierdzi, że w przeciwieństwie do milionów dziewczyn na świecie, nie podkochiwała się w Justinie.
Nigdy nie byłam superfanką jego ani kogokolwiek. Nie było w tym nic szalonego. Nie myślałam o nim w żaden sposób poza tym, że uważałam, że jest uroczy. Między nami była różnica wieku - wspomina 22-latka.
Kilka lat później spotkali się w kościele. Od tamtej pory zaczęli się przyjaźnić i spotykać, ale podkreślają, że to nie były randki. Dopiero trzy lata temu coś zaczęło się zmieniać. Hailey przyznaje, że ich związek nie zawsze przypomina sielankę.
Rzecz w tym, że małżeństwo jest bardzo trudne - mówi.
Jestem niestabilny emocjonalnie. Hailey jest bardzo logiczna i uporządkowana, czego potrzebuję. Odniosłem sukces, mając trzynaście lat i nie miałem szansy dowiedzieć się kim naprawdę jestem. Potrzebowałem czasu, by odnaleźć siebie. (...) W życiu, gdzie wszystko jest tak niepewne, potrzebuję jednej rzeczy, która jest pewna. I to jest właśnie ona - mówi gwiazdor, wskazując żonę.
We wrześniu para wprowadziła się do wspólnego domu w Kanadzie. Hailey przyznaje, że pierwsze tygodnie małżeństwa były dla niej trudne. Tęskniła za rodzicami i martwiło ją to, że jak jako żona Biebera będzie miała miliony rywalek. Modelka wyjaśnia, że szybki ślub nie był spowodowany ciążą. Dodaje, że nie planują potomstwa przez najbliższych kilka lat. Małżonkowie wyznali też, że z seksem czekali do nocy poślubnej. Justin podkreślił, że Hailey ma na jego życie pozytywny wpływ i jest bardzo dojrzała pomimo młodego wieku.
Walczę o to, żeby zbudować zdrowy związek. Jesteśmy dwójką młodych ludzi, którzy stale się uczą. Nie zamierzam tu siedzieć i kłamać, że to sielanka. Zawsze będzie ciężko, ale to jest wybór. Nie budzisz się każdego dnia, mówiąc: "Jestem absolutnie taki zakochany, a ty jesteś doskonały". Nie o to chodzi w związku małżeńskim. Ale i tak jest w tym coś pięknego - chęć walki o coś, zaangażowanie w budowanie czegoś z kimś. Jesteśmy naprawdę młodzi i to jest przerażające. Wciąż się zmieniamy, ale zobowiązaliśmy się do wspólnego wzrastania i wspierania się nawzajem w tych zmianach. Tak na to patrzę. Justin pod koniec każdego dnia jest moim najlepszym przyjacielem. Nigdy nie mam go dość - kończy Hailey.
