Julia Wieniawa dzięki związkowi z Antkiem Królikowskim w niecały rok stała się jedną z naszych najpopularniejszych gwiazd młodego pokolenia. Chłopak wywodzący się z aktorskiej rodziny wprowadził ją na warszawskie salony i przedstawił kilku znajomym. Dziś Antek pewnie tego żałuje, w przeciwieństwie do swojej młodziutkiej eks-partnerki, która cieszy się sławą i intratnymi kontraktami reklamowymi.
Julka zdecydowanie lepiej wyszła na związku i rozstaniu z Królikowskim, przez co też pewnie lepiej je zniosła. Kiedy zakochany Antek zamieszczał romantyczne wideo w sieci, którym "żegnał się" z ukochaną, ona wbijała mu szpilki w komentarzach na Instagramie.
Okazuje się, że rozstanie nie spędza już Julii snu z powiek. Celebrytka w piątkowe popołudnie była widziana w jednej z warszawskich restauracji na randce z nowym "przyjacielem". Kolejnym wybrankiem Wieniawy ma być gitarzysta zespołu Afromental i były juror programu The Voice of Poland, Aleksander Baron. Pikanterii dodaje fakt, że Olek jest starszy od Julii o 15 lat...
Wieniawa i Baron przyszli do knajpy, która nie cieszy się popularnością. Zajęli miejsce w rogu, wybierając pustą część sali z dużą liczbą wolnych stolików. Zależało im na odrobinie prywatności. Dużo rozmawiali, śmiali się. Widać było, że to dopiero początek znajomości, ale już między nimi iskrzy - mówi w rozmowie z Pudelkiem świadek umizgów.
Myślicie, że to coś poważnego?