Philipp Plein jest niemieckim projektantem, który słynie ze swoich mało odkrywczych kolekcji, za które, o dziwo, życzy sobie całkiem spore kwoty. W Polsce projektant znany jest głównie za sprawą swojej muzy, Justyny Gradek. Nasza rodaczka, choć bez wątpienia jest skłonna zrobić sporo dla chłopaka, w pewnym momencie prawie od niego odeszła... W tle majaczył wątek dużej gotówki i nieporozumień finansowych.
Oprócz problemów związkowych, projektant musi zmagać się z tymi w życiu zawodowym. Okazuje się, że najprawdopodobniej padł ofiarą oszustwa. Jak donosi portal Page Six, osoba podająca się za Kanyego Westa skontaktowała się z Pleinem i zaproponowała swój występ na organizowanym przez niego evencie podsumowującym 20-lecie modowej działalności. Podekscytowany Philipp zawarł z rzekomym mężem Kim Kardashian umowę na ponad… 3 miliony złotych!
Portal relacjonuje, że oprócz tego na organizowaną imprezę zaprosił (i oczywiście opłacił) rzeszę największych gwiazd. Gdy okazało się, że został oszukany, zdał sobie sprawę, że nie będzie w stanie wypłacić obiecanych środków pieniężnych zaproszonym gościom. Przyparty do muru projektant próbuje znaleźć jakieś wyjście z zaistniałej sytuacji. Zaczął od wydania oświadczenia:
Z przykrością informujemy, że Kanye West nie wystąpi na naszym pokazie w poniedziałek... Byliśmy podekscytowani współpracą z nim, ale niestety zostaliśmy oszukani przez osobę, która podawała się za artystę, działając bez wiedzy Kanyego i wykorzystując naszą dawną przyjaźń. Niestety, my także byliśmy pod wpływem fałszywej informacji. Już skontaktowaliśmy się z zespołem Westa i postanowiliśmy wydać to oświadczenie, aby wyjaśnić, że nie było żadnych uchybień, leżących po naszej stronie. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli współpracować z Kanye Westem - czytamy.
Myślicie, że Justyna wspiera chłopaka w tych ciężkich chwilach?