Małgosia i Marek z "Sanatorium miłości" odjeżdżają razem spod budynku TVP (ZDJĘCIA)
"Teraz wiem, że każdy wiek na miłość jest bardzo dobry" - wyznała uczestniczka programu w "Pytaniu na Śniadanie".
Po sukcesie programu "Rolnik szuka żony" TVP ruszyła z kolejnym reality show, którego celem jest skojarzenie uczestników w pary. Tym razem kamery towarzyszyły perypetiom sześciu seniorek i sześciu seniorów w uzdrowisku w Ustroniu.
Mimo że wyemitowano na razie dopiero dwa odcinki, tabloidy już informowały o tym, że z program jako para zakończyła dwójka uczestników: Małgorzata Zimmer i Marek Jarosz. Podobno mieli już nawet ze sobą zamieszkać.
W TVP chyba nie przejęto się za bardzo tym "spoilerem", a nawet podsycono plotki. Dwójka uczestników pojawiła się w sobotnim wydaniu "Pytania na Śniadanie", by opowiedzieć o kulisach programu. Marek potwierdził, że "serce zabiło mu mocniej dla Małgosi" już w pociągu w drodze do Ustronia, a była stewardessa odwzajemniła się wyznaniem:
Teraz wiem, że każdy wiek na miłość jest dobry.
Paparazzi sfotografowali Marka i Małgorzatę, gdy opuszczali budynek telewizji. Odjechali jednym samochodem.
Zobaczcie zdjęcia:
Widzowie zobaczyli dopiero dwa odcinki show, a w "czasie rzeczywistym" uczestnicy już układają sobie życie po programie.
Marek i Małgorzata nie potwierdzili oficjalnie, że są parą, ale podczas rozmowy wielokrotnie sugerowali, że w programie połączyło ich uczucie.
Po wyjściu z budynku TVP, Marek w nieśmiałym geście próbował złapać Małgosię za rękę.
Dzięki udziałowi w programie, uczestnicy stali się rozpoznawalni. Ze spotkanym fanem pozowali szeroko się uśmiechając.
Marek i Małgosia wsiedli do jednego samochodu. Wcześniej "Fakt" donosił, że uczestnicy programu po zakończeniu nagrań razem zamieszkali.
Co ciekawe, o względy Małgorzaty w programie rywalizowało aż czterech seniorów. Małgosia w "Pytaniu na Śniadanie" przyznała, że zupełnie tego w sanatorium nie odczuła.