Odchudzony Patryk Vega łapie promienie słońca w drodze do samochodu za 600 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)
Jak na standardy reżysera, to i tak skromnie. Myślicie, że helikopter czeka na lepszą pogodę?
Mimo że od kilku lat krytycy nie zostawiają suchej nitki na kolejnych "dziełach" Patryka Vegi, wydawane raz za razem nowe filmy cieszą się ogromną popularnością wśród widzów. Kolejne sukcesy przekładają się na status majątkowy reżysera, czym Vega lubi się chwalić. Jakiś czas temu zasłynął wyznaniem, jak wygląda jego "idealny dzień":
Pogoda jest na tyle dobra, że mogę zdjąć dach w Lamborghini Aventadorze, jadę z kobietą na lotnisko, wynajmuję helikopter, lecimy do Wenecji, bzykamy się, jemy pizzę i wracamy do Polski - opowiadał w rozmowie z magazynem CKM.
W ostatnim czasie o reżyserze mówi się też sporo w kontekście mocno odmienionej sylwetki. Vega chwali się, że schudł 44 kilogramy w osiem miesięcy i faktycznie na nowych zdjęciach trudno go poznać. Nie zmieniło się za to zamiłowanie do drogich samochodów, choć Audi Q7 za 600 tysięcy złotych to i tak skromnie jak na standardy twórcy "Botoksu", który ma w kolekcji lamborghini i porsche.
Tańszym modelem Vega zajechał w niedzielę pod studio TVP, gdzie w "Pytaniu na Śniadanie" promował swój najnowszy film w towarzystwie Patryka Pniewskiego.
Zobaczcie zdjęcia. Stylowy?
W ostatnich miesiącach reżyser zrzucił ponad 40 kilogramów.
Vega wybrał się do "Pytania na Śniadanie", by promować swój nowy film. Towarzyszył mu grający w nim aktor, Patryk Pniewski.
Reżysera po wyjściu z budynku TVP wyraźnie ucieszyła słoneczna pogoda.
Vega odjechał wartym 600 tysięcy złotych Audi Q7.
To i tak skromnie jak na możliwości reżysera, który wcześniej woził się lamborghini za półtora miliona złotych.
Vega do TVP wybrał się w "młodzieżowej" odsłonie. Stylowy?