Naomi Campbell to zdecydowanie jedna z tych gwiazd, które niezwykle często miewają napady złego humoru. Modelce w przeszłości zdarzało się już pobić pokojówkę, wyzywać obsługę lotniska czy nawet napluć na interweniującego w jej sprawie policjanta, dlatego nic dziwnego, że przez lata zyskała status osoby wyjątkowo konfliktowej i trudnej w jakiejkolwiek współpracy. Sytuacji z pewnością nie poprawią też najnowsze doniesienia, według których Campbell pokłóciła się ze swoim chłopakiem i wzburzona pojechała na lotnisko, aby jak najszybciej wrócić do USA.
Niekomfortowa sytuacja miała miejsce tuż po tegorocznym rozdaniu nagród BAFTA w Londynie, przed którym aktualny partner modelki i były członek zespołu One Direction, Liam Payne, usilnie nalegał na to, aby razem zadebiutowali na tamtejszej kwiecistej ściance. Naomi Campbell była jednak zupełnie innego zdania i nie miała ochoty pozować z nim do wspólnych zdjęć, szczególnie, że na tej samej imprezie miała pojawić się także Cheryl Cole, czyli była partnerka młodego piosenkarza. Podobno doszło między nimi do ostrej sprzeczki, a modelka jak zwykle nie przebierała w słowach. Ostatecznie para dotarła na imprezę osobno.
Konfliktu między kochankami chyba nie udało się w porę załagodzić, bowiem wzburzona modelka czym prędzej udała się samotnie na lotnisko w Londynie, przez które kroczyła z nietęgą miną ubrana w długą puchówkę przypominającą śpiwór. Warte 16 tysięcy złotych odzienie nie ukryło jednak oznak jej złego humoru, a widok czekających na nią fotoreporterów tylko pogorszył sprawę. Mówi się, że Campbell planowała jak najszybciej wrócić do Los Angeles i chciała w ten sposób uniknąć niepotrzebnego zamieszania.
Zobaczcie, jak nadąsana supermodelka prezentowała się na lotnisku. Myślicie, że przez tę sytuację Naomi Campbell i Liam Payne ostatecznie się rozstali?