W czwartkowy wieczór w Berlinie miało miejsce uroczyste otwarcie Berlinale - jednego z najważniejszych europejskich festiwali filmowych.
W niedzielę odbył się pokaz najnowszego filmu Agnieszki Holland, Obywatel Jones, który walczy o główną nagrodę, czyli Złotego Niedźwiedzia. Thriller polityczny Holland to historia walijskiego dziennikarza, który przestrzegał świat przed Adolfem Hitlerem i ujawnił wstrząsające fakty dotyczące okresu Wielkiego Głodu na Ukrainie. W rolach głównych wystąpili m.in. James Norton, Vanessa Kirby, Peter Sarsgaard, Michalina Olszańska i Krzysztof Pieczyński.
Przed pokazem odbyła się konferencja prasowa z udziałem reżyserki oraz aktorów.
Dostaję dużo scenariuszy o tragediach XX wieku, czasem ich nawet nie czytam, bo nie chcę już wracać do tych wydarzeń, ale tekst Andrei Chalupy zainteresował mnie. To była opowieść o Hołodomorze - jednej z największych zbrodni poprzedniego wieku, o której nikt prawie nie wie. Czułam, że duchy ofiar tej zbrodni wołają o sprawiedliwość. Do tego Gareth Jones - świetnie wykształcony młody człowiek z olbrzymim wyczuciem politycznym, jego odwaga i cena, jaką musiał za nią zapłacić.
Wreszcie pytanie o media: czym są, czy są wolne, uczciwe, czym są fake news i alternatywna rzeczywistość, jak robi się propagandę w podzielonym świecie. (...) uważam, że nie można dziś mówić o demokracji bez wolnych mediów. Podobnie jak nie można milczeć na temat działań polityków we współczesnym świecie - mówiła Holland.
Pierwsze recenzje filmu są bardzo dobre. Krytycy doceniają zarówno kunszt reżyserski, scenariusz, jak i dopracowaną scenografię i zdjęcia Tomasza Naumiuka. Miejmy nadzieję, że jury, którego przewodniczącą jest Juliette Binoche, podzieli zdanie krytyków.
Obywatel Jones to trzeci film Polki walczący o główną nagrodę na Berlinale. Dwa lata temu reżyserka zdobyła Srebrnego Niedźwiedzia za film Pokot.
Finałowa gala rozdania tegorocznych nagród odbędzie się 16 lutego.