Eksperyment z show Rolnik szuka żony powiódł się na tyle dobrze, że Telewizja Polska nabrała śmiałości w tworzeniu coraz to bardziej "niesztampowych" programów. I tak oto oglądać możemy teraz Sanatorium Miłości, które zastąpiło miejsce "Rolnika" w niedzielne wieczory we wiosennej ramówce. Program oprócz tego, że cieszy się niespodziewaną popularnością, to jeszcze całkiem nieźle wypełnia swoje zadanie jako swatka.
Zobacz: Małgosia i Marek z "Sanatorium miłości" zamieszkali razem? "Odmieniła go, jest bardziej stonowany"
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że spokojna Walentyna i wysportowany Ryszard mają się ku sobie. W zeszłotygodniowym odcinku przedsiębiorcza emerytka wygrała tytuł "kuracjuszki tygodnia", który dał jej prawo pójścia na randkę z wybranym przez siebie uczestnikiem. Wybór padł na Ryszarda, który również nie krył swojego zainteresowania Walentynką.
O wzajemnej sympatii para miała okazję opowiedzieć w sobotnim odcinku Pytania na Śniadanie. Pani Walentyna wyznała, jak ciężko jest przyzwyczaić się jej do nowo zdobytej popularności. Kobieta jest podobno rozpoznawana na ulicy, nawet przez ludzi młodych, co nie raz już sprawiło jej przyjemną niespodziankę. Pan Ryszard zdradził, że dzięki swojemu występowi w telewizji, otrzymał nawet dwie bułeczki w prezencie od swojej lokalnej piekarni!
Zapytany przez prowadzących na temat potencjalnej przyszłości ich związku, 72-latek zdradził, że jego relacja z Walentyną zaczyna nabierać rumieńców.
Nasze kontakty coraz bardziej się krystalizują. Poznajemy się lepiej. (...) Z Walentynką jakbyśmy nadawali na podobnych falach. Szczególnie otoczenie odnosi wrażenie, że optycznie bardzo do siebie pasujemy. Jesteśmy coraz bliżej siebie, gdzie jest meta, nie wiadomo - wyznał Ryszard.
Którzy kuracjusze słynnego sanatorium są Waszymi faworytami?