Nieco ponad tydzień temu ukazał się wywiad z młodą mistrzynią karate, Dorotą Banaszczyk, która skrytykowała Annę Lewandowską, twierdząc, że jej sukcesy sportowe są mocno naciągane. Banaszczyk argumentowała swoją opinię tym, że żona piłkarza zdobywała medale w pokazowej dyscyplinie, w której nie walczy się z przeciwnikiem, a w dodatku na mistrzostwach świata konkurencję stanowili dla niej głównie Polacy. Karateczka uważa, że to niesprawiedliwe, bo ona zdobyła medal za "prawdziwą walkę" i miała kilkudziesięciu rywali z wielu krajów.
Przypomnijmy: Młoda mistrzyni świata w karate atakuje Lewandowską: "Ona nie jest prawdziwą mistrzynią!"
Lewandowska nie odniosła się do słów młodszej koleżanki, a jedynie w komentarzu na Instagramie napisała, że "prawdziwy Samuraj zawsze z pokorą". Trudno ocenić, czy miała na myśli, że Dorocie brak pokory, czy też chodziło jej o nią samą i o to, że pokornie przyjmuje słowa krytyki pod swoim adresem.
Tak czy inaczej, słowa młodej zawodniczki wywołały poruszenie, zwłaszcza w świecie karateków. Do sprawy odniósł się Zarząd Polskiego Związku Karate, który wystosował specjalne oświadczenie. Surowo potępia w nim wypowiedzi zawodniczki Olimpu Łódź.
Z ogromnym zdumieniem i przykrością zapoznaliśmy się z wypowiedziami pani Doroty Banaszczyk, jakich w ostatnim czasie udzieliła w wywiadach prasowych. Nie wiadomo, czy treści tam zawarte wynikają z ignorancji, złej woli bądź niedojrzałości zawodniczki Olimpu Łódź. Być może z tych trzech rzeczy jednocześnie. Już samo stwierdzenie: "Zdobyłam historyczne złoto dla Polski w prawdziwym karate" niezbyt dobrze świadczy o stanie jej wiedzy na temat sztuk walki, ich historii, a także rozwoju karate w Polsce. Inna istotna rzecz: prawdziwym karate jest wyłącznie to, które kształtuje charakter i postawę etyczną młodych ludzi - stawia tamę nieuzasadnionym roszczeniom - piszą przedstawiciele Związku.
PZK zarzuca Banaszczyk kłamstwa i arogancję.
(...) meritum problemu zawiera się przede wszystkim w kłamliwych wypowiedziach dotyczących naszego Związku. (...) Arogancja zawarta w wypowiedziach pani Banaszczyk wybrzmiewa w taki sposób jakby była głęboko przekonana, że karate w Polsce odnotowuje sukcesy dopiero od dnia zdobycia przez nią medalu mistrzostw świata. Zatem jej stwierdzenie: Zdobyłam historyczne złoto dla Polski w prawdziwym karate skwitować można jedynie słowami z Księgi Przysłów: "Pycha kroczy przed upadkiem**"** - napisano w oświadczeniu.
Zarząd zasugerował też Dorocie... zmianę dyscypliny. Myślicie, że posłucha?