O Dodzie jest ostatnio niezwykle głośno głównie za sprawą zainicjowanego przez nią koncertu pod chwytliwym hasłem _**Artyści przeciw nienawiści**_. Doda do udziału w wydarzeniu zaprosiła między innymi Edytę Górniak i Justynę Steczkowską, z którymi od wielu lat pozostaje w konflikcie. Gest pojednania przyjęła niestety tylko Steczkowska, która zagra między innymi z Sylwią Grzeszczak, Marylą Rodowicz, Grzegorzem Hyżym, czy Sarsą.
Choć artystka ostatnimi czasy zdaje się być niezwykle zajęta, znalazła jednak chwilę na dopracowanie i wydanie swojej solowej płyty o dojrzale brzmiącym tytule - Dorota. Mimo że krążek jest już w sprzedaży, Rabczewska wciąż nie zwalnia tempa i intensywnie pracuje, czy to nad akcją przeciwko hejtowi, czy nad najnowszymi klipami. Ostatnio żaliła się na to, że praca na planie teledysku to żadna przyjemność, a po prostu bardzo ciężka praca, co powoduje, że na planie często bywa zmęczona, a nawet głodna.
Efektem "harówki", jaką ostatnio przechodziła Dorota, jest jej nowy klip do piosenki Nie mam dokąd wracać. Oprócz eleganckiej Doroty, co chwila tulonej przez przystojnego Andre Whyte’a, uczestnika programu Top Model, w teledysku możemy zobaczyć także wilka, jelenie i sowę.
Zwierzęta nie pojawiają się tam przypadkowo, o czym zapewnia sama Dorota:
W teledysku bardzo ważną role odgrywa natura: sowa jako symbol mądrości i pogodzenie się z przeszłością, młode jelenie, które są metaforą niewinności i bezpieczeństwa w stadzie, ale też błędów popełnianych przez brak czujności - tłumaczy 35-latka i mędrkuje dalej:
Wilk może być interpretowany jako zło drzemiące wewnątrz duszy, ale też symbol siły i odwagi. Wszystkie te symbole odnoszą się do tekstu piosenki i mojego życia. Zgliszcza spalonego lasu są jak serce zranionego człowieka, które po kolejnym zawodzie obumiera, by potem rozkwitnąć jak biała magnolia - najstarszy kwiat na ziemi. To bardzo ważny symbol w teledysku, mówi o rozwoju wewnętrznym, pomimo innych anomalii pojawiających się podczas piosenki. Płonące skrzydła to zakończenie pewnego etapu w życiu, oczyszczanie. Ogień od zarania dziejów był kojarzony z otwarciem się na duchowe porozumienie I znak siły życiowej wewnątrz człowieka - wyjaśnia Dorota.
Podoba Wam się jej wizja artystyczna?