Robert Lewandowski w ostatnim czasie coraz częściej opowiada o kulisach swojej kariery i kuluarach życia prywatnego. W najnowszym wywiadzie postanowił odnieść się do komentarzy fanów, którzy niejednokrotnie wytykali mu obnoszenie się z bogactwem.
Od życia prywatnego wolny nie jest również Instagram Roberta, na którym ostatnio zamieścił urocze zdjęcie z córką. Jego fani nie mogli jednak uwierzyć, że dziecko pary milionerów chodzi w... dziurawych skarpetkach. Niektórzy uznali to nawet za... przejaw człowieczeństwa.
PRZYPOMNIJMY: Robert Lewandowski pozuje z córką, a fani zachwycają się... dziurawą skarpetką dziewczynki: "To też NORMALNI LUDZIE!"
Teraz Lewandowski w szczerej rozmowie w programie Fakty po Faktach podzielił się wspomnieniami o ojcu. Krzysztof Lewandowski odszedł nagle, kiedy piłkarz miał zaledwie 16 lat. Robert wyznał, że jego największym marzeniem było, żeby tata zobaczył jego grę na żywo:
Nie ma co ukrywać, że była to osoba bardzo ważna w moim życiu, która pomagała mi wielokrotnie. Dzięki niemu jestem tu, gdzie jestem. Dbał o to, żebym się rozwijał nie tylko jako piłkarz, ale też jako człowiek - nie krył wzruszenia Robert. Zawsze moim marzeniem było to, żeby tata zobaczył kiedyś mój mecz na żywo. To się niestety nie udało, ale mam nadzieję, że patrzy na mnie z góry i dostrzega jeszcze więcej szczegółów - mówił.