Drapieżna Steczkowska opuszcza studio DD TVN. Opowiadała o... Marii Magdalenie. "Wypędzono z niej aż siedem demonów"
Którą polską diwę wolicie? Edzię czy Jusię?
Pochodząca z licznej rodziny Justyna Steczkowska w zasadzie od początku kariery dążyła do indywidualizmu i chciała podkreślać, że wyróżnia się na tle również zdolnych sióstr. De facto to ona została najpopularniejszą artystką rodu i od dekad dba, by być naczelną diwą Polski. Jej największą konkurentką jak dotychczas była i jest Edyta Górniak, która wiedzie prym przynajmniej w kwestii samooceny:
Ostatnio Jusia pojawiła się w śniadaniówce TVN-u. Promuje aktualnie nową płytą zatytułowaną Maria Magdalena, o której opowiadała w programie:
Na temat Marii Magdaleny powstało wiele dokumentów i filmów. Dziś wiemy, że jest to nie tylko kobieta, z której wypędzono aż 7 demonów. Była to postać niezwykle odważna i wrażliwa. Uważam, że w dzisiejszych czasach Maria Magdalena mogłaby być apostołem wszystkich kobiet, które mają inną wrażliwość niż mężczyźni i w inny sposób postrzegają świat - mówiła.
Zobaczcie, jak prezentowała się w dżdżysty poranek na ulicach Warszawy. Lubicie jej "koci styl"?
Dla Justyny tak samo ważny jak talent jest wygląd, nie tylko ten sceniczny. Od lat Steczkowska preferuje wyrazisty styl, także na ulicach miasta.
Wokalistka promuje aktualnie nową płytę, o której opowiadała w studio. Okazuje się, że Maria Magdalena jest jej ulubioną postacią biblijną.
Pod studiem na Justynę czekali fani. Artystka ochoczo rozdawała autografy.
Steczkowska tym razem postawiła na wyrazistą czerwień. Mimo złej pogody ubrała się wiosennie.
Nieodłącznym atrybutem Jusi od zawsze są buty na wysokim obcasie.
Choć Steczkowska nie jest już 20-latką, jej sylwetki mogłaby pozazdrościć niejedna młodsza koleżanka.