To, że Tristian Thompson dopuścił się kolejnej zdrady na Khloe Kardashian nie wywołałoby pewnie takiej sensacji, gdyby nie fakt, że miał się jej dopuścić z 21-letnią przyjaciółką Kylie Jenner. Jordyn Woods bliskiej znajomości z celebrytką zawdzięcza swoją "karierę" instagramowej modelki i życie w luksusach. Trudno było uwierzyć, że zaprzepaściła to wszystko dla jednej nocy z Tristanem Thompsonem.
Według najnowszych doniesień, wcale nie była to ponoć do końca świadoma decyzja. Portal TMZ dotarł do uczestnika słynnej już domówki, który twiedzi, że "Jordyn była kompletnie pijana", gdy przytulała się i całowała z ojcem dziecka Khloe Kardashian.
Była w takim stanie, że nawet nie pamięta momentu przybycia na imprezę. Kiedy się o wszystkim dowiedziała, rozpłakała się. Błaga Khloe i Kylie o przebaczenie, ona nawet nie pamięta tego pocałunku, to był głupi i jednorazowy pijacki wybryk - czytamy.
Podobno Kylie wierzy w wersję wydarzeń przyjaciółki, choć na razie nic nie wiadomo o tym, by odwołała banicję ze swojej posiadłości. Żadnych tłumaczeń nie chce z kolei słyszeć Khloe.
Myślicie, że Jordyn i Kylie będą jeszcze najlepszymi przyjaciółkami?