Trwa ładowanie...
Przejdź na

Polski koszykarz uwiódł i okradł kobietę? "Było to wyłudzenie na kwotę 796 tysięcy złotych"

89
Podziel się:

Były reprezentant Polski w koszykówce Kordian K. wyłudził od zakochanej w nim kobiety prawie 800 tysięcy złotych. Teraz twierdzi, że.... to jej wina: "Miała mi przesłać harmonogram spłat".

Polski koszykarz uwiódł i okradł kobietę? "Było to wyłudzenie na kwotę 796 tysięcy złotych"

Były reprezentant Polski w koszykówce, Kordian K. od kilku lat jest na bakier z prawem. Pięć lat temu głośno było o zorganizowanym i przeprowadzonym przez niego porwaniu synka, którego dwa lata wcześniej urodziła mu pochodząca z Łotwy Liga Konovalova. Sportowiec uznał syna i zgodził się, by chłopiec nosił jedno nazwisko, jednak nie palił się do założenia rodziny. Mały Markus mieszkał z mamą na Łotwie aż do października 2014 roku gdy tata zdecydował się do porwać i wieźć niespełna dwuletnie dziecko przez ponad dwadzieścia godzin samochodem do Polski.

Sprawa trafiła do sądu. bo matka chłopca zgłosiła zaginięcie, jednak mimo zgodnych orzeczeń łotewskiego i polskiego sądu, nakazujących zwrócenie dziecka matce, Kordian K. postanowił się do nich nie stosować.

Jak się właśnie okazało, już wtedy miał na oku korzystny przekręt, który ostatecznie przyniósł mu dochód w wysokości blisko 800 tysięcy złotych.
Kilka miesięcy po porwaniu synka, Kordian K. poznał żonę prezesa dużego koncernu, przeżywającą akurat kryzys małżeński. Postanowił wyłudzić od niej trochę pieniędzy.

Poznałam go w maju 2015 roku. Z mężem byłam już wtedy z separacji. Kordian o tym wiedział, a także o tym, że dostanę spore pieniądze po rozwodzie - wspomina oszukana kobieta w rozmowie z Faktem. Bardzo się o mnie starał. Twierdził, że jestem idealna na matkę jego dzieci, że będziemy mieli dwójkę, nawet imiona wybrał.
Jak ujawnia kobieta, koszykarz zaradnie zadbał o to, by pieniądze szybko się rozeszły.
Chciał wyjechać z kraju, mówił że 100 tys. zł bardzo by mu pomogło przetrwać - wyznaje Joanna z Żor. 25 stycznia 2016 r. dostał ode mnie 90 tys. zł. W kwietniu dałam mu 30 tys. zł na złoty łańcuch, który zastawił i chciał odzyskać. Przez dwa lata wyciągnął ode mnie prawie 800 tys. zł. To były pieniądze moje i moich dzieci. Manipulował moimi uczuciami. Straszył, oczerniał i upokarzał. Nie miałam siły się przeciwstawić, bo go kochałam. Stosował szantaż emocjonalny. Kiedy mu dawałam kasę było dobrze. Obiecywał mi, że do września 2017 r. będę z nim w ciąży, i że stworzymy rodzinę. Zrobił to tylko po to, by wyłudzić kolejne 100 tyś. zł. Zabraniał mi się upubliczniać, że jesteśmy razem. Twierdził, że by mu to zaszkodziło.

Oszukana kobieta ujawnia, że sportowiec grał na jej uczuciach, obiecując, że stworzą szczęśliwą patchworkową rodzinę ze wspólnymi dziećmi i jego synem z poprzedniego związku, czyli, można powiedzieć, stosował stare i wypróbowane metody. Ale do tego, jak tłumaczył, niezbędne są pieniądze i to spore.

Mówił, że nie założy ze mną rodziny, póki nie odzyska syna od byłej partnerki. Do tego potrzebował moich pieniędzy - wspomina pani Joanna. Gdy nie chciałam już łożyć na mecenasa, twierdził, że go upokarzam. Przez dwa lata miał kartę debetową, miesięcznie wpłacał na nią 30 tys. zł. Brał je ode mnie, strasząc, że oskarżą go o wyłudzenie. Czułam się przy nim, jak w sekcie. Nie mogłam nikomu mówić co się dzieje w moim życiu, bo mi zabronił. Z drugiej stronie nie wiedziałam, jak się od tego uwolnić. Przed moją czterdziestką, w październiku 2017 r. powiedziałam, że więcej kasy nie dostanie. Tym bardziej, że moje pieniądze się kończyły. I co? Zaraz po urodzinach chciał ode mnie kolejnych 200 tysięcy. Przejrzałam wreszcie na oczy, on nie wykazywał chęci założenia rodziny, jemu chodziło tylko o moją kasę.
Kiedy Kordian K. wyczuł, że źródełko zaczyna wysychać, przestał wspominać o małżeństwie. Na szczęście pani Joanna odnalazła w sobie wystarczająco dużo siły, by powiadomić prokuraturę. Jak zapewnia prokurator, są duże szanse na pomyślne rozwiązanie tej przykrej sprawy.

Dysponujemy mocnymi dowodami, że było to wyłudzenie na kwotę 769 tysięcy złotych - ujawnia prokurator Paweł Zdunek.

Tymczasem Kordian K. idzie w zaparte, że to, że nie zwrócił wyłudzonych pieniędzy jest wyłącznie winą Joanny.
Ta pani miała mi przysłać harmonogram spłat i tego nie zrobiła - twierdzi odważnie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(89)
Gość
5 lata temu
Drogie Panie nie bądźcie naiwne nie dawajcie się nabrac na czule słówka!!!!
gość
5 lata temu
nie cierpię takich dupków. oby oddał wszystko co do złotówki!
Gość
5 lata temu
Dlatego ta pani dała się tak ograbic? Chciała sobie kupić młodego kochanka? Nie rozumiem.
Gość
5 lata temu
I to nawet lepiej niż z. Większość facetów to mamisynki liczą na darmową pomoc domowa. I jeszcze są balastem.
gość
5 lata temu
Jaka ta kobieta musiała być zakompleksiona, że ją omotał facet o takim wyglądzie :/
Najnowsze komentarze (89)
Gość
5 lata temu
Hetman by pomógł gdyby żył pozdrawiam wszystkich
gość
5 lata temu
ta joanna to zwykła kuref i to nie jej pieniądze tylko pieniądze jej męża
gość
5 lata temu
szkoda kobiety
gość
5 lata temu
i niech mi teraz jakiś c****ł napisze, że kobiety to za bogatymi latają. i uwaga kobiety, na przyszłość wybierać tylko bogatych a nie sponsorować jakieś pokraki. nie ma
gość
5 lata temu
Gdyby wyglądał jak Brad Pitt (Thelma & Louise uwiódł i ukradł główną bohaterką) to bym się nie zdziwiła, ale ten facet jest mało urodziwy. On wygląda na takiego, który musi płacić za seks. O gustach się nie dyskutuje.
Gość
5 lata temu
Kto na to coś poleciał. Istny TUTU.
Gość
5 lata temu
Dlaczego kobiety są takie naiwne?
Gość
5 lata temu
Kordian K. nie odpowie za wyłudzenie, sędzia umorzyła postępowanie...
Gość
5 lata temu
Ten pan działał tez aktywnie na portalu randkowym symapatia
gość
5 lata temu
Na seks zawsze znajdziesz chętnego
gość
5 lata temu
Facet bez jaj, bez honoru🤮
Gość
5 lata temu
A sex?
gość
5 lata temu
Czy ta pani widziała jak on wygląda? Miłość to jednak jest ślepa!
gość
5 lata temu
pienkowska????czarnecki uciekl do izraela wiec chyba pienkowska
...
Następna strona