Radosna i naturalna Edyta Górniak samotnie wybrała się do SPA (ZDJĘCIA)
Nie wyglądała na przejętą ostatnimi doniesieniami z życia jej byłego chłopaka.
Osobowość Edyty Górniak wydaje się być nieco skomplikowana: z jednej strony wokalistka epatuje wrażliwością i podkreśla, jak ważny jest dla niej Bóg, z drugiej - nie unika konfliktów z koleżankami z branży.
Choć do Edyty "nie przemówił" apel Dody, tej udało się zebrać dziesiątki artystów i zrealizować koncert, który wymyśliła pod prysznicem.
Tymczasem Edyta, stojąca z boku inicjatywy, starała się oddać kontemplacji ducha i urokom pielęgnacji ciała w SPA oraz śniadaniu w ulubionej restauracji. Skupiona na swoim telefonie i dźwiękach płynących z słuchawek na widok fotoreporterów błogo się uśmiechała.
Przypomnijmy, że Górniak mogłaby mieć powody do zmartwień: nie dość, że jej były chłopak ma już nową miłość,to jeszcze premierowy odcinek "Agenta" z udziałem diwy został przyćmiony przez łódzki koncert.
Dobry masaż czy zdrowa kanapka tak uradowały gwiazdę?
Dla Edzi ostatnie dni mogły być stresujące. Cała Polska zobaczyła ją bez makijażu, a koncert, w którym odmówiła udziału, okazał się dużym sukcesem.
Choć diwa nie lubi być widywana w wersji saute, brak makijażu nie speszył jej, gdy zobaczyła paparazzi.
Odziana w dresy i zimowe, ciepłe buty, przemierzała trasę między śniadaniownią a SPA.
Trudno ocenić, czy uwagę Edyty przykuwała playlista, czy ekscytująca rozmowa telefoniczna, ale gadżet pochłonął całą jej uwagę.
Edyta naprawdę wyglądała na szczęśliwą. Myślicie, że nie przejęła się doniesieniami o zaręczynowych planach swojego eks?
Jedno jest pewne: Górniak może już odetchnąć z ulgą - cała Polska widziała jej debiut w "Agencie" i nie musi stresować się pokazywaniem bez makijażu.