W ostatnich dniach uwaga mediów skupiona była na Meghan Markle, która mimo coraz wiekszego brzucha ciążowego, dzielnie towarzyszyła mężowi w wyprawie do Maroka, gdzie zrobiła sobie nawet okolicznościowy tatuaż z henny.
Teraz w blasku fleszy okazję znów ma brylować Kate, która w towarzystwie księcia Williama wizytuje Irlandię Północną. Tam daje się poznać z nieco swobodniejszej strony, chętnie biorąc udział w aktywnościach takich jak strzelanie z łuku, pływanie kajakiem czy nalewanie piwa.
W czwartek książęca para odwiedziła Braids Arts Centre, by spotkać się z założycielami fundacji i jej podopiecznymi, główni małym dziećmi. Podczas "obchodu" i spotkania z poddanymi, uwagę księżnej zwrócił ojciec z pięciomiesięcznym synkiem na ręku.
Jaki słodki maluśki. Sprawił, że nabrałam ochoty na kolejne dziecko - powiedziała Kate.
Czy to oznacza ciążę numer cztery w najbliższej przyszłości? - spytał dociekliwie ojciec malucha.
William byłby niepocieszony - odpowiedziała z uśmiechem księżna odziana w płaszcz Mulberry wart prawie 8 tysięcy złotych.
Myślicie, że wychowanie trójki małych dzieci daje się Williamowi we znaki?