Polityczna przeszłość Lecha Wałęsy to jeden z ulubionych tematów dzisiejszych polityków, choć można zaryzykować stwierdzenie, że w bieżącej polityce nie trudno o poważniejsze, a przynajmniej bardziej aktualne problemy.
Sam Wałęsa, miotany koniecznością tłumaczenia się ze swojej działalności politycznej głównie politykom PiS-u, ostatnio po raz kolejny wypowiedział się na temat rzekomej współpracy z SB i podkreślił, że "nie jest Bolkiem". Dokumenty, które mają być dowodem na zaangażowanie Wałęsy w działalność władz komunistycznych uznał za celowo spreparowane, choć argument ten nie trafia do wszystkich. Zirytowany były prezydent napisał na Twitterze:
Wielu intelektualistom nie może zmieścić się w głowie, że robotnik elektryk był w stanie przy przeszkodach z różnych stron uruchomić siły polskie i międzynarodowe by to osiągnąć.
Zbulwersowana Krystyna Pawłowicz odpowiedziała na wpis Wałęsy:
Dość tego terroryzowania politycznego życia publicznego przez L.WAŁĘSĘ !!! Jest ekspertyza Instytutu Sehna potwierdzająca, że podpisy „Bolek” w oryginal. „teczce Kiszczaka” nalezą do Lecha Wałęsy! L.Wałęso ! Pozywaj Instytut,a NIE powołujących się na IS. Proszę IPN i Ministerstwo Sprawiedliwości o postępowanie z urzędu.
Krystyna Pawłowicz ewidentnie nie umie odpoczywać. Posłanka miała zrobić sobie przerwę od polityki, a tymczasem nie tylko wzywa do piętnowania Lecha Wałęsy - ma też problem z Rafalem Trzaskowskim...
"Warszawiacy". Coście uczynili Polsce, Warszawie, naszym Bohaterom! Wybraliście sobie na kierownika stolicy chodzący wstyd wyrzucający na śmieci nazwy ulic polskich Patriotów! Wybraliście krzewiciela komuny i macania waszych dzieci i wnuków! Hańba wam! - pisała kilka dni temu.