Mimo że doniesienia o zapędach pedofilskich Michaela Jacksona pojawiają się już od lat 90., ostatni dokument dolał oliwy do ognia. Leaving Neverland to film o życiu króla popu i przestępstwach na tle seksualnym, których miał się dopuszczać w stosunku do nieletnich. Według zeznań oskarżycieli, Jackson miał nagradzać chłopców drogą biżuterią w zamian za akty seksualne. Wiele ofiar przez lata milczało ze względu na korzyści finansowe, które oferował im Jackson. Aż do teraz.
Film wstrząsnął nie tylko fanami, ale przede wszystkim jego najbliższymi. Jakiś czas temu członkowie rodziny piosenkarza zdecydowali się udzielić wywiadu porannemu programowi This Morning i wyrazić swoje oburzenie na temat produkcji. W rozmowie udział wzięło trzech braci Michaela i jego siostrzeniec, którzy, choć nie obejrzeli dokumentu, twierdzą, że nie ma on nic wspólnego z prawdą:
Ten dokument nie mówi prawdy. Nie było ani jednego dowodu, który potwierdziłby historię przedstawioną w filmie - bronili Jacksona w wywiadzie.
Obok filmu nie przeszła obojętnie także córka gwiazdora. Media donosiły, że Paris Jackson jest zdruzgotana tym, co w nim zobaczyła:
Paris jest kompletnie zrozpaczona po emisji filmu dokumentalnego o jej tacie - donosił w zeszłym tygodniu Mirror.
Zobacz: Paris Jackson jest "zdruzgotana" najnowszym filmem o jej ojcu. "Całkowicie załamała się psychicznie"
Za pośrednictwem Twittera możemy dowiedzieć się, że 20-latka zamierza bronić zmarłego ojca. W czwartkowym wpisie prosiła fanów o zachowanie spokoju, jeżeli chodzi o doniesienia dotyczące jej taty, co wywołało żywą dyskusję pod postem. W rezultacie Paris wdała się w rozmowę z internautami. Odniosła się m.in. do "dobrego serca" Michaela i wyznała, że na całą sytuację należy spojrzeć nieco "szerzej".
Nie chciałam nikogo obrazić prośbą o spokój - zaczyna Paris. Wiem, że niesprawiedliwość jest frustrująca i łatwo jest dać się ponieść, ale reagowanie ze spokojem jest bardziej logiczne. Zapalcie trochę zioła i pomyślcie szerzej - radzi córka króla popu.
Gdy jeden z internautów wspomniał, że producenci filmu próbują zrujnować dobre imię Michaela, Paris stwierdziła, że... każdemu człowiekowi z dobrym sercem grozi zniesławienie.
Każdy, kto ma dobre serce i próbuje coś zmienić, spotyka się z krytyką - twierdzi 20-latka i dodaje na koniec: Naprawdę wierzysz, że uda im się zrujnować dobre imię mojego ojca?
Przypomnijmy, że coraz więcej stacji radiowych decyduje się na blokowanie piosenek Jacksona. W Polsce jako pierwsze taką decyzję podjęło Radio Zet.