W listopadzie ubiegłego roku przez media przetoczyła się dyskusja na temat jednego z odcinków programu Ameryka Express, w którym pokazano kontrowersyjne zadanie polegające na obłapianiu i całowaniu przypadkowo spotkanych kobiet. Chodziło nie tyle o sam pomysł, który od pierwszych chwil wygląda jak zachęcenie do molestowania, ale o to, że główni uczestnicy zadania nie poczuwali się do winy. Mowa o Filipie Chajzerze, który na dodatek postanowił wyżyć się na dziennikarce podważającej jego punkt widzenia.
Sprawa wróciła po kilku miesiącach, bo Fundacja Feminoteka i Fundacja przeciwko Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson złożyły do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Filipa Chajzera, Tomasza Karolaka oraz Jakuba Urbańskiego.
Organizacje opublikowały na Facebooku specjalne oświadczenie, w którym poinformowały, że ich zdaniem, wymienieni mężczyźni dopuścili się napaści na tle seksualnym, wykorzystując swoją przewagę fizyczną:
Uważamy, że mężczyźni występujący w programie działając przemocą, polegającą na wykorzystaniu swojej przewagi fizycznej, płciowej i rasowej nad pokrzywdzonymi oraz podstępem, polegającym na wykorzystaniu zaskoczenia i dezorientacji pokrzywdzonych dopuścili się napaści na tle seksualnym - czytamy w Internecie.
Przypomnijmy, że po emisji odcinka głos w sprawie zabrała między innymi Agnieszka Szulim, która poczuła się odpowiedzialna za zadanie pokazane na ekranie. Po gorących komentarzach TVN usunął pamiętny odcinek z Internetu.