Trwa ładowanie...
Przejdź na

Warsztaty kulinarne w "Sanatorium miłości": "Nikt z gotujących nie pokazał mi testu na nosicielstwo..."

133
Podziel się:

Ryszard z Warszawy znów w najwyższego formie. Podobnie jak Marek: "Małgosia nic mi słodkiego nie daje. Tylko jedno: usta".

Warsztaty kulinarne w "Sanatorium miłości": "Nikt z gotujących nie pokazał mi testu na nosicielstwo..."

Ósmy odcinek reality show TVP Sanatorium miłości, gdzie dwanaścioro seniorów szuka miłości do końca życia, rozpoczęła zapowiedź Marty Manowskiej, że tym razem uczestnicy zmierzą się z wyzwaniami kulinarnymi. Niestety, zimowe szaleństwo z poprzednich odcinków dało się we znaki niektórym uczestnikom i tym razem to nawet niekoniecznie było lokowanie produktu.

Chyba się podziębiłam - wyznała Teresa swojej współlokatorce Małgosi, rozpuszczając w ciepłej wodzie saszetkę rozgrzewającą. Tęsknię za moimi kotami, ty też masz zwierzęta? To teraz jeszcze będą musiały Marka polubić...

Wolę o tym nie myśleć - skomentowała Małgorzata. Bo jeszcze będę chciała dłużej tutaj zostać...

Zmęczony Cezary początkowo w ogóle odmówił wstania z łóżka, z którego niemal siłą musiał go ściągać Marek.

Tymczasem zrezygnowany Leszek, mając najwyraźniej dość połajanek ze strony Ryszarda z Warszawy, nabrał zwyczaju odgradzania sie od niego za pomocą słuchawek.

Atmosfera w pokoju jest taka byle jaka - narzekał Ryszard, najwyraźniej nadal nie dostrzegając w tym swojej zasługi. No trudno, jakoś się te parę dni jeszcze wytrzyma. Taka zbieranina ludzi z całej Polski, czasem się trafia dobrze, ale tutaj to się nie zdarzyło.

Przy śniadaniu nastąpiło tradycyjne ogłoszenie wyników głosowania na kuracjusza odcinka, Został nim kompletnie zaskoczony tym faktem Ryszard ze Świdnicy.
No ktoś musiał, padło na mnie - skomentował skromnie. Jestem zadowolony z tego wyboru i będę robił wszystko, żeby nadal było wesoło.

W szczerej rozmowie z Martą Manowską nie zdradził zbyt wiele.
Z nawiązywaniem kontaktów z kobietami nigdy nie miałem problemów. Nie, żeby mdlały na mój widok, ale jakoś szło - ujawnił, nie wdając się w szczegóły. Kochałem w życiu trzy razy. W młodości, potem żonę i trzeci raz po żonie, ale tak bywa, że zdarzają się różnice charakterów. Przy ołtarzu się przysięga, że nie opuszczę aż do śmierci. Dotrzymałem przysięgi nie ma sobie nic do zarzucenia w tym zakresie. Przez ponad rok nie mogłem się rozstać z jej ciuchami. Nadal ciągle natykam się na ślady mojej żony. Chciałbym mieć kogoś, komu mógłbym kupować kwiaty, otwierać drzwi samochodu…

Kolejnym zaskoczeniem był dokonany przez Ryszarda wybór "królowej". Bez większego namysłu zdecydował się na Małgosię, zupełnie jakby był zawczasu przygotowany na taką sytuację.

Chciałem jej partnerowi zrobić trochę na złość - wyznał szczerze. Ja nie toleruję takiego zachowania w grupie, jakie on reprezentuje.

Tymczasem Małgorzata biła się z myślami, czy nie okaże sie nielojalna wobec któregoś ze swoich adoratorów.
Zbyt pochopnie podjęłam decyzję, żeby zostać "królową"... - rozważała. Ryszard, ja mam juz swojego wybranka...

Nie przeraża mnie to - wyznał. Jestem szczęśliwy, że jesteśmy razem. To, że komuś to może się to nie podobać, to zupełnie inna sprawa. Zdarzały się takie sytuacje w historii świata, czasem prowadziły do wojen.

Wyróżniasz się wśród panów - przyznała życzliwie Małgosia. Emocje między nami są gorące. On lubi opowiadać o swojej pasji, jeździe na rowerze, a ja jestem dobrym słuchaczem. Ale zdecydowanie jest to znajomy i pozostanie znajomym.

Potwierdziło się to, co o niej myślałem - ujawnił Ryszard. Jest wspaniałą kobietą, można z nią o wszystkim porozmawiać.

Pozostawiony w pokoju Marek miał na ten temat swoje przemyślenia.
On sobie może próbować, ale i tak nic z tego nie wyniknie - skomentował do kamery. Ja jestem spokojny. To nie ten adres...

W cieniu randki Ryszarda i Małgorzaty odbyło się ciepłe spotkanie Cezarego i Wiesławy na wyciągu krzesełkowym.
To jest może nie tyle moja wybranka, co jedna z dwóch - ujawnił Cezary. Ja ją lubię, mamy podobną wrażliwość. Ja pierwszy raz jadę taką kolejką. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie bliższej znajomości. Zobaczymy, czy będzie to coś na dłużej.

Tymczasem cztery pozostałe w sanatorium panie omawiały skomplikowaną sytuację Małgosi, Marka i Ryszarda.
Ja myślę, że ona i Ryszard pasują do siebie - ujawniła Wala. Ona się wszystkim panom spodobała.
_**Ryszard też ma spore powodzenie**_ - zauważyła Joanna. Taki mądry, dystyngowany…

Podczas warsztatów kulinarnych Ryszard z Warszawy ze srogą miną starannie obejrzał wszystkie produkty na stole, dając wszystkim do zrozumienia, że zna się na jedzeniu jak mało kto. Niestety, ku jego rozczarowaniu, pieczę nad gotowaniem objął profesjonalny kucharz. Rozpoczął od krótkiego wykładu, jak jeść zdrowo i dietetycznie. Ostatecznie Ryszard ręki do gotowania nie przyłożył, ograniczając się do krytykowania pracującej w pocie czoła Wiesi.

Przede wszystkim w kuchni musi być czysto - zauważył surowo. Ta obróbka jedzenia musi być sterylna. Nikt z tych osób dzisiaj gotujących nie pokazał mi testu na nosicielstwo. Ja zawsze wierzę Sanepidowi, że ma jakieś swoje standardy...

Ja się całe życie odchudzam - przyznał Marek. Teraz odchudzam się dla Małgosi, bo powiedziała, że jest mnie za dużo. Ona mi nigdy nic słodkiego nie daje. Chociaż nie, jedno słodkie daje, tylko. Usta…

Byłam ciekawa, czy Marek gotuje. Myślałam, że się jakoś wykaże, a okazało się, że nie ma pojęcia, no trochę jestem zaskoczona - wyznała znów rozczarowana Małgosia.

Kierownictwo w ich grupie objął na własne życzenie Krzysztof, który, jak się okazało, świetnie radzi sobie w kuchni i nawet pouczał panie jak się obiera czosnek.

Wiesz, jak się włącza blender? - zapytał Marek, który chyba poczuł, że znów zawiódł Małgosię. To ja ci pokażę. Daj spróbować, ja mam smak, to ja ci powiem.

Ja też mam - odparł sucho Krzysztof, niestety wyłożył się na ostatniej prostej, dosypując do gotowanego bobu cukru, myśląc, że używa soli. Mimo to potrawa zdobyła uznanie profesjonalnego szefa kuchni.

To wszystko moja zasługa - podkreślił dumnie Marek.

Dzień zakończył seans filmowy. Producenci wybrali dla seniorów przedwojenny czarno-biały film z 1933 roku Każdemu wolno kochać z Adolfem Dymszą. Myślicie, że przesadzili? Małgosia, walcząca z ziewaniem, uznała, że tak. Siedzący obok niej Marek nawet zasnął.

Wieczorne głosowanie było wyjątkowo ważne, bo jego rezultatem będzie wybór królowej i króla całego turnusu.

Kogo typujecie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(133)
gość
5 lata temu
Małgosia, uciekaj od Marka! To jakiś koszmar!
Gość
5 lata temu
Leszek i Walentyna trzymamy kciuki
Gość
5 lata temu
Marek daj oddychac Malgosi 😂 co za nachalny facet
gość
5 lata temu
Ten z wąsem wymiata:)
gość
5 lata temu
Czy Ryszard tak na poważnie z tym nosicielstwem, czy tak było w scenariuszu?
Najnowsze komentarze (133)
gość
5 lata temu
popatrzcie na swoich bliskich ale tak szczerze tam gdzie jest podobieństwo jest dobrze a tam gdzie go nie ma trzeba się dobrze przyjrzeć albo mąż robi co może jeśli mu zależy albo żona staje na głowie żeby było dobrze.zawsze jest jakieś ale nigdzie nie jest dobrze ktoś zawsze się poświęca,takie jest życie edyta
gość
5 lata temu
małgosia-marek walentyna -ryszard kierujcie się wyglądem kto do kogo pasuje natury nie da się oszukać - nos jest kluczowy i choćbyśmy się oszukiwali że tak nie jest to jest św.prawda-tylko małżenśtwa z podobnym nosem są szczęśliwe a inni jak chcemy oszukujmy się dalej i żyjmy i róbmy wszystko co w naszej mocy a i tak nie będziemy szczęśliwi kto się ze mną zgadza niech napisze edyta
Gość
5 lata temu
Ludzie tak trzymać! Lubię ten program.
gość
5 lata temu
Ryszard jest słodki :)
gość
5 lata temu
wiem jak jest w sanatorium to co wy pokazujecie jest daleko od prawdy jedno wielkie k.......
gość
5 lata temu
Kto wybrał do programu tego małego Ryszarda, p******y człowieczek, wszystkich traktuje jako gorszych od siebie, brak poczucia humoru, ani ładny, ani przystojny, ani inteligentny, czy on miał zonę? współczucie.
gość
5 lata temu
Ryszard czarny jak zwykle nie zawiodl! Dzieki niemu zawsze jest sie z czego posmiac :) Choc na pewno jest podstawiony. Najglupszy to ten caly Marek! Malgorzata ,kopnij go w d...!
gość
5 lata temu
jaki wierny? nie powiedział,że zona po porodzie w szpitalu a on już miał kochankę! wstyd mu że go kopnęła?
Gość
5 lata temu
Marek to należy bufon. Z odcinka na odcinek coraz bardziej się pogrąża...
Monia
5 lata temu
Dlaczego ??? Ryszard przestał się interesować Walentyną ? A nagle Lesław się zakręcił wokół niej ??? Jakie macie sugestie?
Gość
5 lata temu
Rysiek to nudziarz jakich mało
gość
5 lata temu
Na początku programu śp. pan Cezary powiedział, że pani Małgosia podoba się panu Markowi i że chyba coś z tego będzie więc wespół zespół stwierdzili z panami, że nie będą "podrywać " pani Małgosi choć podoba się właściwie wszystkim, no ale najbardziej panu Markowi, więc postanowili jak postanowili i co? pan Ryszard się z umowy wyłamał, a więc można powiedzieć zdradził kolegów, złamał umowę, to uważam, że jest nie w porządku i ja bym mu nie zaufała.
gość
5 lata temu
Pani Nina jest elegancką, piękną kobietą
gość
5 lata temu
marek osaczył małgorzatę, źle to wróży na przyszłość.
...
Następna strona