Angelina Jolie z dziećmi, Helen Mirren z wnuczką i Colin Farrell z synem świętują premierę "Dumbo" (ZDJĘCIA)
Wydarzenie w Los Angeles przyciągnęło też Evę Green, Thandie Newton z córką i Danny'ego DeVito. Zobaczcie zdjęcia.
Angelina Jolie po latach burzliwej młodości w 2005 roku postanowiła ustatkować się u boku Brada Pitta, z którym założyła wielodzietną rodzinę. Dojrzałe podejście do macierzyństwa i działalność humanitarna sprawiły, że dorobiła się wizerunku nowoczesnej, świadomej kobiety, która stała się wzorem do naśladowania dla fanek na całym świecie. Sprawy zaczęły się komplikować, gdy małżeństwo zdecydowało się rozwieść i roztrzygnąć kwestię praw rodzicielskich w sądzie.
Jolie na głośnym rozstaniu sporo straciła, bo przestała kojarzyć się z czułą filantropką. Od kilku miesięcy "ociepla wizerunek", pokazując się publicznie z dziećmi. W wakacje zaprosiła paparazzi na wspólne wyjście do "escape roomu", a w lutym zafundowała rodzinie "spontaniczną" sesję w trakcie uczty w barze sushi. W poniedziałek postanowiła z kolei zabrać Knoxa, Zaharę, Vivienne i Shiloh na ściankę z okazji premiery nowego Dumbo. Jolie nie była jedyną, która na wydarzeniu pojawiła się z dziećmi, bo do zdjęć pozowały też Helen Mirren z wnuczkiem i Thandie Newton z nastoletnią córką. Uwagę zwracał też Colin Farrell, który na czerwonym dywanie pochwalił się z nastroszoną fryzurą.
Zobaczcie gwiazdy na premierze Dumbo. Jak oceniacie "ocieplanie wizerunku" w wydaniu Angeliny?
Były partner Alicji Bachledy-Curuś pochwalił się nastroszoną fryzurą i niezobowiązującą stylizacją z t-shirtem.
Fotoreporterom udało się też zauważyć, że Collinowi towarzyszył syn, 9-letni Henry Tadeusz Farrell. Rodzice chłopca strzegą jego prywatności.
Gwiazda nie miała nic wspólnego z produkcją filmu, więc jej obecność na ściance była sporym zaskoczeniem.
Towarzyszyła jej czwórka spośród sześciorga dzieci. Najstarsi Maddox i Pax zostali w domu.
Gwiazda z okazji wielkiego wyjścia założyła uszytą specjalnie dla niej białą suknię od Atelier Versace.
Prosty fason kreacji skutecznie wyeksponował jej szczupłe, wytatuowane ramiona.
Na ściance pozowała też Helen Mirren, która tym razem wybrała stylizację w odcieniach szarości.
Towarzyszył jej mały Waylon, który najwyraźniej przechodzi etap fascynacji sztuczkami magicznymi.
Jako odtwórczyni jednej z głównych ról, aktorka zaprezentowała się w spektakularnej sukni od Iris Van Herpen, która mogła być inspirowana liniami hipsometrycznymi.