Długo jeszcze będzie zapewne trwała dyskusja dotycząca filmu Leaving Neverland, który pokazuje historie Wade'a Robsona i Jamesa Safechucka. Dorośli dziś mężczyźni po premierze dokumentu zaczęli udzielać serii wywiadów, w tym u Oprah Winfrey, w których tłumaczą się z głównego zarzutu wobec nich - ukrywania molestowania przez lata. Obaj twierdzą, żedługo nie potrafili pojąć, że to, co miał robić im Michael było złe i cierpieli na syndrom sztokholmski.
Nie brakuje też głosów broniących nieżyjącego gwiazdora. Wstawili się za nim m.in. Aaron Carter i Macaulay Culkin. Tymczasem najbardziej dzisiaj cierpiącymi osobami, na których odbija się skandal wokół Michaela są jego dzieci:
Najmłodszy syn Jacksona, 17-letni Blanket, narażony na silny stres przestał mówić. W programie Sky News bratanek Michaela stwierdził, iż stan psychiczny chłopca pogarsza się.
Wszyscy bardzo się o niego martwimy - mówi Taj Jackson. Jak ci mężczyźni mogą tak kłamać? Zobaczcie, co robicie jego dzieciom! - grzmiał. Jak możecie spać spokojnie w nocy? Piepr*cie się!
Mieszkający w Calabasas nastolatek podobno od zawsze był dosyć cichym dzieckiem. Poradzi sobie z oskarżeniami wobec ojca?