Choć Katarzyna Dziurska para się tym, co w dzisiejszych czasach najbardziej opłacalne, bowiem jest działającą w internecie trenerką personalną, wciąż nie udało jej się osiągnąć statusu pierwszoligowej celebrytki. Jakiś czas temu dawała do zrozumienia, że byłaby bardzo zadowolona, gdyby któryś z kolorowych magazynów zaproponował jej i jej partnerowi wspólną sesję okładkową. Niestety do tej pory żadna z gazet nie zainteresowała się ich apelem.
Instruktorka fitness wzięła sobie chyba za cel udział we wszelkich programach rozrywkowych. Ma już na swoim koncie Taniec z gwiazdami, w którym występowała u boku Tomasza Barańskiego, a obecnie możemy ją oglądać w popularnym ostatnio programie Dance, dance, dance.
Mimo emisji zaledwie trzech odcinków, program już zdążył wzbudzić ogromne emocje. Głównie za sprawą Pauliny Krupińskiej, której w poprzednim odcinku Ewa Chodakowska wytknęła, że "nic nie musi robić, a po prostu jest". Oliwy do ognia dolało sobotnie stwierdzenie Krupińskiej dotyczące jurorów. Rozemocjonowana odpadnięciem z programu modelka powiedziała: Dzisiaj pokazaliście, że to nie jest program o tańcu. Nie zgodziłabym się z punktacją.
Zobacz: Krupińska w "Dance, dance, dance" KRYTYKUJE JURORÓW: "Pokazaliście, że TO NIE JEST PROGRAM O TAŃCU"
Okazuje się, że to nie koniec programowych dramatów. Dziurska podczas ostatniego odcinka zaliczyła dość poważny wypadek. Mimo to tańczyła dalej, czego najwyraźniej nie doceniła Ida Nowakowska. W rezultacie występ poturbowanej Kasi i Emiliana oceniła na zaledwie pięć i pół punktów, co j nie spodobało się internautom:
Ida to dopiero co wyrosła z pieluch! Co ona może wiedzieć o tańcu!, Ida przegięła dając tak mało punktów, dla mnie ten taniec był zdecydowanie najlepszy w tym odcinku, Ida zakpiła sobie z tej pary. To był zdecydowanie najlepszy występ, Ida! Przesadziłaś z tą notą, oceniasz amatorów, a nie profesjonalistów! - czytamy na profilu programu.
Rzeczywiście niesprawiedliwie oceniła występ pary trenerów?